Mówiła, że nigdy nie kupi smyczy dla dziecka. Została mamą i szybko zmieniła zdanie

Zapewniała, że nigdy nie kupi smyczy dla swoich dzieci. Gdy syn wyrósł na uciekiniera, szybko zmieniła zdanie. "Kupiłam taką rocznemu dziecku. Jest tak szybkie, że czasem ciężko je dogonić" - komentuje internautka.

TikTok to aplikacja multimedialna, która niektórym kojarzy się głównie z nagraniami układów tanecznych autorstwa nastolatek. Można tam jednak znaleźć o wiele więcej bardziej urozmaiconych treści. Są to min. poradniki i tutoriale, relacje z podróży i wydarzeń medialnych oraz materiały o tematyce kulinarnej. Na TikToku nie brakuje także nagrań autorstwa rodziców.

Zainwestowała w smycz dla dziecka

Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Eden to mama dwojga dzieci, która na swoim profilu na TikToku @edenkimofficial dzieli się z obserwatorami doświadczeniami związanymi z macierzyństwem. Na jednym z nagrań zdradziła, w jakiej kwestii zmieniła zdanie po urodzeniu dziecka. 

Nigdy nie będą tą mamą, która prowadzi dzieci na smyczy

- cytowała swoje słowa sprzed lat.

Rzeczywistość szybko zweryfikowała jej plany i na kolejnych ujęciach widać malca, który w miejscach publicznych nosi plecaczek ze smyczą.

Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy od rodziców, którzy mieli podobne doświadczenia, jak TikTokerka. Zdaniem wielu osób chociaż smycz wciąż budzi kontrowersje, jest pomocna i daje dziecku niezależność.

Kupiłam dokładnie taką samą. Moje dzieciaki są po prostu za szybkie
Mam to samo! Mój mąż wciąż się opiera
U mnie to samo. Nie będę igrać z bezpieczeństwem moich dzieci
Te smycze są bardzo pomocne! Moja córka jeszcze nie nosi, ale myślę, że to kwestia czasu
Kupiłam taką rocznemu dziecku. Jest tak szybkie, że czasem ciężko je dogonić
Dosłownie przed chwilą kupiła smycz synowi. Zbyt szybko biega
Mój syn naprawdę uwielbia swoją smycz. Dzięki niej ma wolne dłonie i swobodę ruchu, a ja nie muszę się pochylać, by trzymać go za rączkę
Mam małego uciekiniera. Doskonale wiem, o czym mówisz
Potrzebuję takiej! Moja córka lubi niezależność i nie chce być prowadzona za rączkę, a ja będę miała pewność, że jest bezpieczna i nikt jej nie porwie

- pisali.

Więcej o:
Copyright © Agora SA