Czworo nastolatków trafiło do szpitala po libacji alkoholowej. "Nie było z nimi kontaktu"

W miniony długi weekend sześcioro nastolatków urządziło sobie libację alkoholową, w wyniku której czworo z nich znalazło się w szpitalu. Policjanci apelują: "Rozmawiajmy z młodzieżą, jak spędza czas, co planuje robić w wolne dni".

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

W czwartek 16 czerwca (Boże Ciało) sześcioro nastolatków (cztery dziewczyny i dwóch chłopców w wieku 14 i 15 lat) urządziło sobie libację alkoholową na terenie dawnego ośrodka wypoczynkowego pod Mińskiem Mazowieckim. Policjanci udzielili im pomocy, czworo z nich trafiło do szpitala.

Upili się do nieprzytomności

O wszystkim policjantów mińskiej drogówki poinformowała nastolatka, która przekazała, że na terenie dawnego kompleksu wypoczynkowego zobaczyła leżące w trawie młode osoby. Mundurowi natychmiast pobiegli we wskazane przez dziewczynę miejsce.

Znaleźli dwie nastolatki leżące w trawie, z którymi nie było żadnego kontaktu, nie reagowały na polecenia, czuć było od nich silną woń alkoholu, nastolatki dławiły się wymiocinami. Mundurowi udzielili nieletnim pierwszej pomocy i wezwali służby medyczne

- czytamy w komunikacie policji. Na miejscu policjanci zauważyli także dwie inne osoby, które na ich widok zaczęły uciekać.  

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka
Jedna z nich wbiegła do zbiornika wodnego, przewróciła się i zaczęła się topić. Policjant wskoczył za nią i udzielając pomocy, wyciągnął na brzeg. W tym czasie policjantka znalazła kolejnego nietrzeźwego nieletniego

- relacjonuje podkomisarz Marcin Zagórski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mińsku Mazowieckim. Policjanci ustalili, że z czwórką nastolatków odnalezionych na terenie kompleksu bawiły się jeszcze dwie osoby, które odnaleziono na terenie jednej z okolicznych posesji. 

Również czuć było od nich woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało niemal promil alkoholu we krwi. Zostali przekazani rodzicom

- dodał Zagórski i zapewnił, że wszystkimi zajmie się teraz sąd rodzinny.

Policjanci apelują do rodziców

Policjanci zwracają się z apelem do rodziców, aby ci bardziej interesowali się tym, co porabiają ich pociechy. Szczególnie teraz, gdy kończy się rok szkolny, zaczynają wakacje, więc młodzież ma więcej czasu wolnego, czuje się beztrosko. 

Niech ten okres minie bezpiecznie i bez niepotrzebnych kłopotów. Aby tak się stało, rodzice muszą wiedzieć, gdzie i z kim przebywa ich dziecko. Rozmawiajmy z młodzieżą, jak spędza czas, co planuje robić w wolne dni. Takie zainteresowanie ze strony opiekunów może przyczynić się do większej ostrożności nastolatków i właściwego zachowania

- twierdzi podkomisarz Zagórski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.