Mama nie mogła obudzić 3-latki z drzemki. Ta historia to przestroga. "Była rozpalona"

Nie spędziła całego dnia na słońcu, nie było plaży i oparzeń słonecznych. A jednak trzyletnia dziewczynka doznała udaru cieplnego. We własnym pokoju, na różowych poduszkach. Matka nie mogła obudzić jej przez najdłuższe dwadzieścia minut w ich życiu.

Jennifer Abma, matka 3-letniej Anastasii opublikowała kilka lat temu post, w którym prosi rodziców o czujność. Jej córka doznała udaru we własnym łóżku.

Nie ma nic bardziej przerażającego

Mała Anastasia położyła się na drzemkę w swoim pokoju. Za oknem było gorąco, lato trwało w pełni. Nie wiadomo, jak długo dziewczynka spała, wiadomo jednak, że nie mogła się ze snu wybudzić.

Matka próbowała przez 20 minut obudzić córkę, kiedy ta nie reagowała, wezwała karetkę. Pomoc przyjechała szybko i to prawdopodobnie uratowało życie dziecka. Okazało się, że Anastasia doznała udaru cieplnego, w pokoju, w którym spała panowała absurdalnie wysoka temperatura. Organizm był wycieńczony wysoką temperaturą, podobnie jak to ma miejsce w rozgrzanych samochodach.

To był wieczór, to był najstraszniejszy moment, jaki mogłam sobie wyobrazić. Poważny udar cieplny. Nie ma nic bardziej przerażającego niż niemożność obudzenia dziecka. To wyraźny dowód, na to że dziecko nie musi być w słońcu, żeby dostać udaru cieplnego.
Obudzenie jej zajęło nam 20 minut, potem przyjechała karetka. (...) Anastasia położyła się na drzemkę, nie miałem pojęcia, jak gorąco jest w jej sypialni, dopóki nie poszłam jej obudzić. Była zlana potem, miała zaczerwienioną twarzą (...).

"To nie moja wina, ale trudno jest się nie winić"

Lekarze podali dziecku kilka jednostek sacharozy, dopiero po tym zabiegu dziecko się obudziło i wystraszone zaczęło płakać.

Matka dziewczynki pisze:

To nie moja wina, ale trudno jest się nie winić. Nie chcę nawet myśleć o tym, co by było, gdybym nie zajrzała do niej
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.