Tova Leigh jest pisarką, osobą medialną, tworzy vlogi na YouTubie, propaguje ciałopozytywność, głośno mówi o prawach kobiet do samostanowienia o sobie. Ma niewiele ponad 40 lat i trójkę dzieci. Macierzyństwo jest dla niej niezwykle ważną częścią osobowości. Jednocześnie temperamentna Tova ma w sobie szczególną dawkę dystansu do wyzwań i trudności, jakie zna każdy rodzic.
Jakiś czas temu opublikowała film, w którym porusza kwestię różnic między postawą matki w zależności od tego, jak długo trwa w macierzyństwie. Nagranie ma oczywiście formę parodii, Tova jest performerką i taki rodzaj wystąpień jest jej bliski.
Nie można jednak odmówić jej podania w sposób przezabawny sytuacji, które choć raz zdarzyły się każdemu rodzicowi.
Nagranie pokazuje w formie parodii sceny z rodzicielskiej codzienności. Dwie matki, Tova jako matka trojga dzieci, doświadczona i jej koleżanka, młoda mama. W kilku scenkach słyszymy różnice w reakcji kobiet na to, co się dzieje:
Młoda mama: Jesteś spragniony? Mam tutaj wodę, świeżo tłoczony sok i mleko sojowe.
Matka doświadczona: Jesteś spragniony? Zliż pot ze swoich ust
W kolejnym ujęciu zza kamery słychać niewyraźny płacz dziecka:
Młoda mama: Och, kochanie! Nic ci nie jest? Mamusia już idzie, przytuli, założy plasterek, chodź do mnie
Doświadczona matka: Krwawisz? Nie? Więc nic ci nie jest!
Film warto zobaczyć do końca, jest przezabawny. Nie chodzi o to, by nie obejmować opieką naszych dzieci, ani nawet o to, że trzeba być jak wyluzowana Tova. Chodzi o to, by zdjąć z siebie ciężar nadopiekuńczości w każdej minucie życia naszych dzieci. Na długim dystansie, jakim jest wychowanie człowieka, nie da się funkcjonować bez odrobiny luzu. Odpowiedzialność, zawsze. Dystans? Również.