Zofia Zborowska wspomina moment, kiedy dowiedziała się o ciąży. "Bałam się"

Zofia Zborowska w ostatnim Q&A na Instagramie zdradziła, jak zareagowała na wieść o kolejnej ciąży. Aktorka przyznała, że gdyby nie partner, to prawdopodobnie nie powiedziałaby o tym nikomu. Nawiązała także do poronienia. - Tak bardzo bałam się, żeby nie zapeszyć - napisała na Instagramie.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Zobacz wideo Zofia Zborowska śpiewa córce kołysankę. Nietypowy wybór piosenki

Zofia Zborowska zdradziła, co czuła, gdy zobaczyła dwie kreski na teście ciążowym. "Gdyby nie Andrzej, to pewnie w ogóle nie chciałabym mówić o tym"

Zofia Zborowska blisko rok temu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Gwiazda nie ukrywa obaw o pierwszej ciąży. Przyznała, że bardzo bała się ponownego poronienia. Zdawała sobie sprawę z tego, że musi być bardzo ostrożna i wiedziała, że "w pierwszych miesiącach będzie więcej strachu, niż szczęścia". 

Fale miłości do dwóch kresek mam już za sobą. A tak na serio to nie. Po poronieniu, jak dowiedziałam się, że jestem znowu w ciąży, to wiedziałam, że czekają mnie bardzo trudne pierwsze miesiące i więcej było strachu niż szczęścia. Gdyby nie Andrzej, to pewnie w ogóle nie chciałabym mówić o tym, że spodziewamy się dziecka. Tak bardzo bałam się, żeby nie zapeszyć

- napisała na Instagramie Zosia. 

Q&A Zofia ZborowskaQ&A Zofia Zborowska Fot. @zborowskazofia

Zofia Zborowska o zajściu w ciążę: "Nie było łez wzruszenia"

Zofia Zborowska jakiś czas temu udzieliła szczerego wywiadu portalowi Ładne Bebe, gdzie opowiedziała o długich staraniach o ciążę. Choć testy wychodziły negatywne, to ona nie poddawała się i wciąż walczyła:

Robiłam namiętnie testy. Niby już po tygodniu powinno wyjść, że jesteś w ciąży. Nic nie wychodziło, ale intuicyjnie przestałam chodzić na strajki kobiet. Byłam bardzo w nie zaangażowana, ale nagle wiedziałam, że mam zostać w domu.

Aktorka podkreśliła, że wydarzenia związane ze stratą ciąży sprawiły, że małżeństwo nie przyjęło wiadomości o kolejnej z ogromnym entuzjazmem, a jedynie ostrożnością. Ciąża była zagrożona, a w pamięci były doświadczenia z przeszłości. 

Emocje nie były tak silne, jak przy pierwszej ciąży. Nie było łez wzruszenia. Andrzejowi oczy się zaświeciły, ale ja czułam lęk. Nastały trzy miesiące pełnego skupienia. Miałam zadanie do wykonania - zacząć przyjmować zastrzyki, dbać o siebie, nie denerwować się, przetrwać

- dodała Zborowska. 

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.