Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nadanie imienia dziecku to trudne i odpowiedzialne zadanie. Rodzice często inspirują się sławnymi osobami, idolami, rodziną czy autorytetami. Niektóre opcje są bardzo popularne i modne, inne zaś niszowe i oryginalne. Nierzadko wpływ na decyzję ma również istotne znaczenie i pochodzenie imienia.
Mowa tu o Aleksandrze, która do niedawna zajmowała wysokie miejsce na podium - 9. Niestety w ostatnim czasie popularność nadania tego imienia dziewczynkom drastyczne spadła, i z pierwszej 10. trafiło na 20 miejsce na liście. Wpływ na popularność danego imienia mają teraz w dużej mierze media społecznościowe i celebryci, którzy wyznaczają "trendy" nawet w tej dziedzinie. Piękne, i ładnie brzmiące imię Aleksandra może i traci teraz na popularności, ale pomimo to pozostanie w niszy i z pewnością pozostanie z nami na długo. Słodki skrót Ola dla niektórych zawsze pozostanie na piedestale.
Jest to imię pochodzenia greckiego, wywodzące się od słów alekso - "bronię" i aner, andros - "człowiek". Imię Aleksandra oznacza obrońcę ludzi. W Polsce imię Aleksandra używane jest od XIV wieku.
Aleksandra to numerologiczna Szóstka - posiada wielką umiejętność budowania głębokich relacji z otoczeniem. Typowa Szóstka to urodzona dyplomatka i negocjatorka, szczególnie ceniona jest jej zdolność współdziałania z innymi. Optymizm i pogoda ducha nigdy jej nie opuszczają podobnie jak oddanie rodzinie i bliskim.
Wg danych statystycznych za 2021 r. najczęściej nadawanym imieniem dla dziewczynek było imię Zuzanna. Zuzia jest "topowym" imieniem od wielu lat i od początku XXI wieku zajmuje podium na liście imion żeńskich. Na drugiej i trzeciej pozycji w 2021 r. były kolejno Zofia i Hanna - oba te imiona od lat pną się w rankingu popularności. Kolejna na liście jest Julia i Maja.
Najbardziej popularne imiona dla dziewczynek w tym roku to:
Więcej ciekawych informacji na temat żeńskich imion znajdziesz w naszym artykule: Imiona dla dzieci niezalecane w Polsce. Urzędnik może odmówić nadania. "Narażają dzieci na śmieszność"