Tuż przed porodem dostała porażenia nerwu twarzowego. "To było traumatyczne"

Lauran Anderson była w 39. tygodniu ciąży, gdy nagle doznała porażenia nerwu twarzowego. Połowa jej twarzy była bezwładna, wyglądała, jakby opadała. "Trudno mi jeść, pić i mówić" - wyznała na jednym z nagrań.

Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na stronie Gazeta.pl

Lauran Anderson jest mamą dwójki dzieci i aktywną użytkowniczką TikToka, gdzie funkcjonuje jako laurensk9home. Zaledwie tydzień przed terminem drugiego porodu kobieta dostała porażenia nerwu twarzowego znanego porażeniem Bella. 

Co to jest porażenie Bella? 

Porażenie Bella to osłabienie albo paraliż mięśni twarzy. Zwykle dotyczy to jednej strony. Mięśnie sztywnieją, a twarz wygląda, jakby jedna jej strona opadała. Porażenie Bella może dotknąć kobiety w ciąży, osoby z ciężkim stanem przedrzucawkowym, nadciśnieniem, otyłością, cukrzycą oraz chorobami górnych dróg oddechowych. Objawy zazwyczaj całkowicie ustępują w ciągu trzech miesięcy, czasem dłużej. Bardzo rzadko pozostają na stałe. Na szczęście sytuacja ta nie dotyczy Lauran.

Prawie nie mam kontroli nad mięśniami po prawej stronie twarzy. Trudno mi jeść, pić i mówić

- wyznała na jednym z nagrań.

Lekarze tak naprawdę nie wiedzą, co go powoduje. Infekcje wirusowe, stres, uszkodzenie nerwów. Ciąża może to pogorszyć.

 - wyjaśniła na innym. Jednocześnie kobieta nie straciła poczucia humoru i dystansu do siebie.

Nie mogę się doczekać aż taka urodzę syna

- zażartowała na nagraniu jeszcze sprzed porodu. Gdy urodziła synka stwierdziła:

To było traumatyczne, ale na szczęście wszystko poszło dobrze. 
Zobacz wideo Przyzwyczajenia, trendy, zalecenia medyczne i dobre rady. Czyli skąd właściwie brać wiedzę o pielęgnacji noworodka?

Kobieta zdaje relacje na TikToku 

Lauran, od początku swoich problemów z mięśniami twarzy nagrywa krótkie filmiki i zamieszcza je na TikToku. W ten sposób pokazuje, jak porażenie mięśni twarzy ustępuje. 

Po trzech tygodniach widzę bardzo dużą poprawę

- wyznała na jednym z udostępnionych nagrań. Pod jej filmikami pojawia się wiele komentarzy internautów, którzy potwierdzają, że nastąpiła poprawa. Lauran jest im bardzo wdzięczna za słowa otuchy:

Czuję się lepiej, gdy słyszę, że ktoś inny to widzi i nie jest to tylko moje pobożne życzenie

- stwierdziła z właściwym dla siebie poczuciem humoru.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.