Bli¼niaczki urodzi³y tego samego dnia. Dzieci wa¿y³y tyle samo

Jednojajowe bli¼niaczki Jill Justiniani i Erin Cheplak prze¿y³y niedawno wyj±tkowe chwile. Siostry urodzi³y swoich synów tego samego dnia, a maluchy wa¿y³y dok³adnie tyle samo. Swoj± histori± podzieli³y siê w mediach spo³eczno¶ciowych.

Więcej ciekawych historii znajdziesz na głównej stronie Gazeta.pl.

Jill i Erin to bliźniaczki z Kalifornii. Siostry w podobnym czasie zaplanowały zajście w ciążę, bo chciały, aby ich dzieci wychowywały się wspólnie. Nie przewidziały jednak, że ich poród wypadnie na ten sam dzień i będą rodziły kilka pokoi od siebie. Jak przyznały w rozmowie z "The Washington Post", ogromnym zaskoczeniem były też identyczne wymiary ich synów. Zarówno Oliver, jak i Silas ważyli nieco ponad 3 kg (7 funtów i 30 uncji).

Cesarskie cięcie i niespodziewane odejście wód płodowych

Jak donosi "People Magazine", jedna z sióstr wiedziała, kiedy będzie rodzić. Na 5 maja zaplanowano bowiem cesarskie cięcie, gdyż mały Oliver ułożył się w pozycji pośladkowej (dziecko w takiej pozycji jest przekręcone i pośladki oraz ramiona znajdują u wylotu kanału rodnego. Ułożenie miednicowe dziecka z reguły oznacza konieczność poród przy użyciu cesarskiego cięcia - red.). Niespodzianką był natomiast termin porodu drugiej siostry. 

5 maja rano Erin zauważyła, że odeszły jej wody płodowe. Natychmiast zadzwoniła do swojego męża Zacha, aby przyjechał do domu z pracy i zabrał ją do szpitala. W drodze do placówki medycznej zadzwoniła do siostry i oznajmiła jej, że zobaczą się na oddziale. 

Wyjątkowe wsparcie podczas porodu

Cesarskie cięcie Jill było opóźnione o kilka godzin. Jej mąż Ian dołączył wkrótce do niej, jej siostry i Zacha. Jak mówiła Erin, "byliśmy tam we czwórkę i wszyscy się wspieraliśmy. Miałam bardzo silne skurcze i przeżyłam to tylko dzięki nim". 

Jill urodziła jako pierwsza. Jej syn Oliver przyszedł na świat o 18:39, a Erin urodziła Silasa o 23:31. Chwilę później okazało się, że zarówno waga, jak i wzrost noworodków były identyczne. "To trochę zaskakujące, bo jakie jest racjonalne prawdopodobieństwo, że tak się wydarzy? Ale najwidoczniej tak miało być i przytrafiło się to właśnie nam" - powiedziała Jill podkreślając, jak wyjątkowa relacja łączy ją z siostrą. 

Wiêcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.