Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Weronika Rosati przygotowała dla swoich fanów na Instagramie popularną zabawę, w której internauci mogą zadawać jej pytania. Jak zawsze, królowały wątki związane z macierzyństwem. Jedno z pytań dotyczyło języka, w którym zwraca się Rosati do córki i brzmiało następująco:
Dlaczego mówi Pani do córki po angielsku, a nie po polsku?
- zapytała internautka. Rosati odpowiedziała jej:
Bo mieszkamy w USA?
- zaczęła dość ironicznie, stawiając pytanie retoryczne i dodała:
Spokojnie, po polsku też rozmawiamy.
Przypomnijmy, że niedawno Rosati zdradziła, że choć ona i ojciec Elizabeth są Polakami, to już sama dziewczynka jest z krwi i kości Amerykanką. Niedawno w rozmowie z Onetem mówiła w jakim języku rozmawia z córeczką:
W angielskim. Od zawsze. Z córką rozmawiam jak Polonia, mówiąc np. "Ela, czy możesz zamknąć ten door?". Oczywiście ona rozumie wszystko po polsku, ale często odpowiada mi po angielsku. Na przykład dzisiaj wybrała sobie czekoladkę z aniołem. Wiesz, co powiedziała? "Mommy, look, this is fairy Bozia". Tak więc Ela miesza języki z amerykańskim akcentem, ale to wynika z prostego faktu: jest Amerykanką.
Weronika Rosati odpowiada fance, dlaczego mówi do córki po angielsku. 'Spokojnie' Instagram, screen: @weronikarosati
Weronika Rosati z powodzeniem łączy karierę zawodową z opieką nad małą. Niedawno w wyiadzie wyznała, że dba, aby warunki zawarte w umowach pozwalały jej nie tylko realizować powierzone zadania, ale i opiekować się dzieckiem. Rosati cieszy się każdym dniem z córeczką i świetnie odnajduje się w roli mamy. W najnowszym odcinku podcastu "Tak mamy!" wyemitowanym na Ofeminin opowiedziała o samodzielnym macierzyństwie:
Ja bym jej nieba przychyliła. U samodzielnych mam może być to częste, że chcemy im wszystko wynagrodzić, bo wiemy, że brakuje pewnej części ich życia, która jest najważniejsza dla dzieci. Staramy się to wynagradzać, poświęcać im więcej czasu, dając im więcej miłości i przede wszystkim siebie.
Rosati zauważyła, że samodzielna mama, nie musi być samotną mamą. Aktorka przyznała, że w Stanach nie ma takiego oceniania, jak w Polsce i jest o wiele większe poszanowanie dla prywatności.
Odnoszę wrażenie, że kobieta, która nie wisi na ramieniu wpływowego mężczyzny jest postrzegana jako gorszy sort. To jest bardzo przykre, ale taka jest mentalność
- dodała.