Mama dziesięciorga dzieci zdradziła, jak wyglądają jej zakupy i ile na nie wydaje. "50 opakowań makaronu i wiadra owsianki"

Po doświadczeniach z okresu lockdownu mama dziesięciorga dzieci boi się, że zabraknie jedzenia. Aby zapobiec takiej sytuacji, przerobiła garaż na spiżarnię. Jego zawartość wygląda jak mini sklep. Wydała na nią pokaźną sumę i twierdzi, że to nie koniec.

Sarah jest mamą dziesięciorga dzieci. Prowadzi kanał na YouTube Our Tribe of Many na którym dzieli się ze obserwatorami różnymi aspektami dotyczącymi swojego życia codziennego. Chętnie pokazuje nagrania z podróży i uroczystości rodzinnych, a ponadto udziela widzom rad dotyczących oszczędnych zakupów i przygotowywania posiłków dla tak licznej gromadki. Nie ukrywa, że panowanie nad budżetem jest w jej sytuacji prawdziwym wyzwaniem.

Mama dziesięciorga dzieci zdradziła, jak wyglądają jej zakupy i ile na nie wydaje

Więcej artykułów o tematyce parentingowej znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo

Wybuch pandemii w dużym stopniu wpłynął na zmianę codziennych nawyków rodziny. Sarah obawiała się, że nie będzie mogła znaleźć odpowiedniej ilości jedzenia dla swoich dzieci, dlatego zaczęła regularnie gromadzić zapasy. Przerobiła garaż na spiżarnię, a w jednym z nagrań oprowadziła po niej swoich obserwatorów. Pomieszczenie wygląda, jak mały sklep.

Na półkach znajdowały się m.in. stosy opakowań chleba, paczki z bułkami do hot dogów, wiadra owsianki, galon sosu sojowego, słoiki chrupek oraz paczki makaronu. W garażu nie zabrakło także konserw, bo Sarah zaopatrzyła się w setki puszek z pomidorami oraz tuńczykiem. Na wszelki wypadek w wypełnionym po brzegi jedzeniem pomieszczeniu przechowywała też gigantyczne wiadra owsa i białego ryżu.

Kilka miesięcy spróbowałam również gromadzić świeże warzywa i owoce

- oznajmiła.

Oprócz cebuli, jabłek i ziemniaków, Sarah przechowuje też cytrusy. Zaznaczyła, że jej zmartwieniem było to, aby zawartość spiżarki była zdrowa. Podsumowała, że na zgromadzenie całego jedzenia wydała 1500 dolarów, czyli niecałe 7000 zł.

Wszędzie czytałam, że dobrze jest mieć pod ręką szybkie przekąski dla dzieci. Jeśli jednak znajdziesz się w awaryjnej sytuacji i brakuje jedzenia, zapominasz o tego rodzaju produktach

- mówiła, nawiązując swoich doświadczeń z pandemii.

Chociaż przedstawione na nagraniu zapasy wyglądają imponująco, Sarah nie uważa, że zebrała wystarczającą ilość żywności.

W zamrażarce chcę przechowywać mrożone warzywa, owoce, sporo masła i tartego sera

- dodała.

 
 
Więcej o: