Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Portal YahooEntertainment opublikował pewną rodzinną historię. Para spodziewała się dziecka. Ciężarna była bardzo zaskoczona, kiedy dowiedziała się, że jej teściowa postanowiła ogłosić przyjście na świat wnuka w mediach społecznościowych, jeszcze przed samymi rodzicami. Przyszła matka nie rozumiała tego, bo była dopiero w pierwszym trymestrze, a pierwsza ciąża zakończyła się poronieniem. Matka jej męża tłumaczyła, że bardzo chciała pochwalić się radosną nowiną z najbliższymi ją osobami, który ma w znajomych na Facebooku. Podkreśliła, że to dla niej bardzo ważne.
Czy jestem szalona, myśląc, że powinna była poczekać na nasze ogłoszenie w mediach społecznościowych, zanim opublikuje to u siebie? To nasza pierwsza udana ciąża po poronieniu i naprawdę nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła sama ogłosić tę wiadomość
- przyznała zszokowana ciężarna w mediach, która oczekuje na tęczowe dziecko i dodała, że ma wrażenie, że teściowa nie działała w złej intencji, jednak to, co zrobiła, przeszło jej najśmielsze oczekiwania:
Nie sądzę, żeby zrobiła to po złości. Jestem na nią zdenerwowana, ale wierzę, że nie myślała, kiedy to robiła. To szalone co zrobiła, ale myślę, że nie chciała mnie skrzywdzić.
W komentarzach pojawiło się mnóstwo opinii. Okazało się, że internauci niezbyt przychylni skomentowali post matki, która podzieliła się radosną nowiną o ciąży dzieci. Niektórzy podzielili się własnymi sytuacjami z życia wziętymi.
To niezwykłe. Okropne, denerwujące i samolubne!
Nie ma nic gorszego od tego, jak ktoś zabiera taką chwilę i samolubnie chce przekazać wieści za kogoś.
Byłabym bardzo wkurzona! To nie jest powód do dzielenia się tym z innymi. Nie powinna tego odbierać przyszłym rodzicom. To straszne i denerwujące, a także bardzo samolubne!
Poinformuj ją, że od tej pory, będzie ostatnia dowiadywała się o takich rzeczach. Jeśli się wkurzy, przypomnij jej, że zmarnowała swoją szansę na bycie głównym odbiorcą ważnych wiadomości.
Mój tata zrobił to samo. Oznaczył mnie w poście i powiedział, że będzie miał wnuka! Skradł wszystkie emocje. Nieco później ogłosił także płeć dziecka. Na szczęście tym razem nie oznaczył mnie. Rodzice są okropni. Współczuję ci.
Ciężarna odpowiedziała komentującym post:
Dzięki za wsparcie! Doceniam, że wszyscy dzielą się swoimi historiami i dają mi wirtualny uścisk w tym bardzo dziwnym czasie. Jestem przytłoczony tym, że tak wielu z was dzieli dokładnie to samo doświadczenie. To sprawia, że ??czuję się nieco mniej samotna. Dziękuję wam.
Mianem tęczowego dziecka określa się maluchy, które przyszły na świat w rodzinach, mających trudne doświadczenia podczas poprzednich ciąż. Zazwyczaj kobiety mają za sobą poronienie. Nazwa tęczowe dziecko odwołuje się do tęczy, która ma dać nadzieję. Skąd ta nazwa? W końcu po burzy często wychodzi słońce, a jemu towarzyszy tęcza. Po dramatycznych przeżyciach związanych z utratą ciąży, takie dzieciaczki wnoszą do życia rodziców wielką radość, kolory i światło.
Piękno tęczy nie neguje spustoszenia wywołanego przez burzę. Kiedy pojawia się tęcza, nie oznacza to, że burza nigdy się nie wydarzyła lub że rodzina nie ma do czynienia z następstwami. Oznacza to, że w środku ciemności i chmur pojawiło się coś pięknego i pełnego światła
- czytamy na Instagramie Sarah Griffith, mamy "tęczowego dziecka".