Więcej na temat bieżących wydarzeń w kraju dowiesz się na Gazeta.pl.
Spotkanie Sejmu Dzieci i Młodzieży odbyło się w Międzynarodowy Dzień Dziecka. Z tej okazji na najmłodszych czekało wiele atrakcji. Pojawił się dmuchane zamki, wata cukrowa, lody. Starsi z kolei otrzymali gumowe kaczki "Bob" z logo Prawa i Sprawiedliwości, torby, kubki termiczne i notesty. Gumowy gadżet miał pokazać młodzieży, że partia ma do siebie dystans.
Chcieliśmy wam ten dzień umilić i pokazać, że Sejm może być też miejscem dobrej zabawy
- mówiła marszałek Elżbieta Witek.
Temat tegorocznego Sejmu Dzieci i Młodzieży brzmiał: "Ideały żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych ważne dla młodych ludzi", jednak wiele osób chciało poruszyć inne kwestie. Sesja obrad odbyła się pierwszy raz po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Młodzi ludzie próbowali wykorzystać ten czas, aby porozmawiać m.in. o postawie ministra Przemysława Czarnka i szkolnictwie w Polsce, a także szalejącej inflacji. Elżbieta Witek przywitała 460 młodych posłów.
My służymy narodowi, ale nie tylko posłowie, ale także państwo, którzy nam tutaj pomagają, urzędnicy kancelarii Sejmu, którzy czuwają nad tym, żeby obrady przebiegały prawidłowo
- podkreśliła.
To już XXVIII sesja obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży. Pierwsza odbyła się w 1994 roku i poruszała temat: "Wojna – zagrożeniem szczęśliwego dzieciństwa". Jej inicjatorką były prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska i wicedyrektorka ówczesnego Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu Urszula Pańko.