Więcej wiadomości ze świata przeczytasz na Gazeta.pl.
Rodzice prześcigają się w pomysłach na organizację przyjęcia po pierwszej komunii świętej. Szczególnie nagrania ze Stanów Zjednoczonych pokazują, że imprezy komunijne są równie huczne jak wesela. Złote dekoracje, dziewczynki w welonach i rozkloszowanych sukniach, specjalnie wynajęte zespoły do przygrywania gościom i drogie prezenty. Ostatnio jedna z mam pokazała nagranie z przyjęcia, które odbyło się nad basenem.
Widzimy na nim 15 dziewczynek ubranych w białe sukienki, które stoją na krawędzi basenu. Nagrywająca filmik kobieta przyznała, że pierwszy raz spotyka się z tradycją dotyczącą pierwszej komunii, która polega na wskoczeniu przez grupę dziewcząt w ubraniach do basenu.
Najpierw słyszymy coś w stylu "trzy-cztery", a potem rozlega się chlust. Chociaż większość z dziewczynek bez problemu wypłynęła nad wodę, jedna z nich miała z trudności. Zaniepokoiło to jednego z użytkowników aplikacji, który pozostawił pod nagraniem komentarz.
Jedna z nich prawie utonęła. Czy wszystko z nią w porządku?
- napisał pod nagraniem.
Próbowaliśmy znaleźć informację na temat kontrowersyjnej tradycji, ale prawdopodobnie to była jednorazowa sytuacja. Wskakiwanie do basenu w ciężkiej białej sukni nie było jednak najlepszym pomysłem i rodzicom powinna zapalić się czerwona lampka. Wystarczy, że dziecko zachłyśnie się wodą i może dojść do wtórnego utonięcia. Za każdym razem należy uważnie obserwować pociechę po takich incydentach. Objawy, które powinny zaniepokoić opiekunów, to: