Najgorszy prezent komunijny? Specjaliści ostrzegają: "Zastanówmy się, czy dzieciom to potrzebne"

Sezon komunijny ostatnio wiąże się ze wzmożonym ruchem w sklepach z urządzeniami mobilnymi. Smartfon wydaje się idealnym prezentem na taką okazję. Jest "odpowiednio" drogi, bez wątpienia ucieszy obdarowanego, a jego rodzicom da trochę wytchnienia. Teraz. Bo - zgodnie z opinią ekspertów - później trzeba się będzie martwić e-uzależnieniem dziecka.

Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na stronie Gazeta.pl

Jednym z najpopularniejszych obecnie prezentów z okazji przystąpienia do pierwszej komunii świętej jest smartfon. O ile oczywiście dziecko nie miało go wcześniej, bo teraz z takich urządzeń korzystają już nawet przedszkolaki. Dr Magdalena Rowicka, psycholożka z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, przeprowadziła badanie, którego celem było sprawdzenie, w jakim wieku dzieci zaczynają korzystać ze smartfonów i jak dużo czasu na to poświęcają. Jej badanie wykazało, że 54 proc. dzieci w wieku do 6 lat regularnie korzysta ze smartfonów, tabletów, smartwatchów i laptopów.

Im starsze dzieci, tym gorzej

Wyniki jej badań są bardzo niepokojące. Wynika z nich, że maluchy mają do czynienia z urządzeniami mobilnymi jeszcze przed pierwszymi urodzinami: maluchy do pierwszego roku życia korzystają z nich  godzinę dziennie, dwulatki – 39 minut, trzylatki – godzinę, czterolatki godzinę i 10 minut, pięciolatki godzinę i 17 minut, a sześciolatki – nawet półtorej godziny.

Zastanówmy się, czy już dzieciom w wieku 12 miesięcy to jest niezbędne i czy nic takiemu dziecku tego nie zastąpi

- dr Rowicka zachęcała do przemyśleń na ten temat podczas webinarium "Brzdąc w sieci!" dla rodziców dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez NFZ, niemal 9 na 10 dzieci codziennie korzysta z internetu. Ponad 80 proc. tych w wieku od 7 do 15 lat ma już swój telefon komórkowy, a odsetek ten wzrasta z wiekiem. Telefonu używa niemal 64 proc. dzieci w wieku 7-9 lat. W grupie 10-12 lat jest to już niemal 92 proc. A własnym smartfonem może pochwalić się już każdy nastolatek w wieku 13-15 lat 

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka

Smartfon - "lek na całe zło"

Wręczenie dziecku smartfona rozwiązuje wiele problemów dnia codziennego. Z badań dr Rowickiej wynika, że rodzice w ten sposób zajmują swoje pociechy, gdy muszą wykonać jakieś domowe czynności np. przygotować obiad lub posprzątać. Smartfon jest też lekiem na nudę, płacz i marudzenie, pozwala rodzicom odpocząć, pomaga im w negocjacjach z dzieckiem, jest karą lub nagrodą. 

To jest regulowanie emocji i tak nauczone dziecko w wieku dwóch lat, później, coraz starsze, również jako nastolatek, będzie znało tylko ten sposób poprawienia sobie nastroju. A właśnie te mechanizmy, uciekanie od negatywnych emocji, od tego, że nam się coś nie podoba, że jesteśmy zestresowani, a z drugiej strony oczekiwanie, że w tym telefonie będzie coś ciekawego, to są dwie równoległe ścieżki, które prowadzą do uzależnienia

- uważa dr Rowicka.

E-uzależnione dziecko

Jak czytamy na stronie NFZ:

Choć ten rodzaj uzależnienia wydaje się stosunkowo nowym zjawiskiem, pod względem mechanizmów, którym podlega, nie różni się od innych uzależnień. Zaliczany jest do uzależnień psychicznych, czyli takich, gdzie występuje bardzo silna potrzeba, a wręcz psychiczny przymus, aby wykonywać określoną czynność. Działanie to prowadzi do rozładowania napięcia psychicznego.

E-uzależnione dziecko coraz częściej odczuwa silny przymus sięgnięcia po smartfona i ma bardzo nieprzyjemne odczucia, jeśli nie jest to możliwe. Wycofuje się z codziennej aktywności i realizacji swoich obowiązków.

Zapala się czerwona lampka

Kiedy rodzice powinni zacząć się martwić? Przede wszystkim wtedy, gdy zauważą, że ich dziecko spędza coraz więcej czasu z urządzeniami mobilnymi i zaniedbuje przez to inne aktywności, a jego wcześniejsze zainteresowania znikają. Traci ochotę na spotkania z rówieśnikami i udział w wydarzeniach towarzyskich. Wszelkie próby wprowadzenia przez rodziców zasad dotyczących korzystania z urządzeń mobilnych spotykają się z ostrym sprzeciwem. Pojawiają się objawy odstawienne: niepokój, drażliwość, złość, agresja. 

NFZ chce pomóc

Narodowy Fundusz Zdrowia wraz z Ministerstwem Zdrowia stworzył pilotażowy program leczenia dzieci uzależnionych od nowych technologii cyfrowych. Na razie funkcjonuje w 11 specjalistycznych ośrodkach w całej Polsce, gdzie dzieci w wieku przedszkolnym, uczniowie szkół podstawowych i średnich oraz ich rodziny otrzymają bezpłatną profesjonalną pomoc psychologiczną. Pomoc obejmuje poradę lekarską diagnostyczną i terapeutyczną, poradę psychologiczną oraz sesje psychoterapii indywidualnej, rodzinnej i sesji psychoedukacyjnej. Program potrwa do końca czerwca 2023 roku, a lista ośrodków, w których można znaleźć pomoc, została opublikowana na stronie www NFZ

Więcej o:
Copyright © Agora SA