33-letnia Domańska na swoich kanałach społecznościowych zachwyca szczerością i bezpośredniością. Nie ograniczają ją tematy tabu, nie wstydzi się swojego ciała, a już na pewno nie boi się mówić o trudach macierzyństwa.
W ostatniej relacji matka niespełna rocznego chłopca napisała wprost:
To, co zaskoczyło mnie w macierzyństwie najbardziej to poczucie samotności.
I dalej:
Czasem to poczucie osamotnienia jest tak obezwładniające, że w przeciągu sekundy mam wrażenie, że nigdy nie miałam przyjaciół i że nikt nigdy mnie nie kochał. Ten stan oczywiście nie trwa wiecznie, ale gdy się pojawia, to jest tak silny, że się nim dławię. Wiem, że nie tylko ja tak mam (...)
Odpowiedzi na to szczere wyznanie zaskoczyły samą autorkę. Przyznała, że dostała setki wiadomości prywatnych w odpowiedzi na relację. Kobiety dziękują jej za szczerość, za nazwanie uczucia po imieniu, za przyznanie się do niego w przestrzeni publicznej.
Matki piszą o wstydzie, jaki czuły w związku z tym rodzajem samotności. Miały poczucie, że tylko one tak mają i że coś jest z nimi nie tak.
Wstyd to takie uczucie, które towarzyszy matkom zbyt często. Wstyd idący w parze z wyrzutami sumienia. Wstydzimy się, jako matki złości, którą czujemy do swoich dzieci. Wstydzimy się wszelkich emocji, które nie są lukrowane, które są prawdziwe. I które niekoniecznie społecznie są atrybutem dobrej matki.
Tymczasem matka jest kobietą, człowiekiem z całym pakietem emocjonalnym, który również jest tym, co nieprzyjemne. Reakcja kobiet na relację Domańskiej jest dowodem na to, jak bardzo potrzebujemy mówić o kondycji psychicznej matek. Mamy nadzieję, ze to dopiero początek tej drogi i początek rozmowy na ten temat w przestrzeni publicznej.