Ukrywała ciążę i unikała zdjęć po porodzie. "Kiedy urodził się Karol, książę Filip grał w squasha"

Życie kobiet Windsorów przebiega według wyjątkowych zasad. Choć członkinie rodzin królewskich dbają o swoją prywatność, to często są wystawione na świeczniku. Podobnie jest z porodami, które są intymnymi przeżyciami.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Królowa Elżbieta od zawsze ceniła prywatność

Królowa Elżbieta starała się ukrywać swój stan błogosławiony. W archiwalnej prasie nie znajdziemy zdjęć królowej z ciążowym brzuszkiem. Starała się nie rozmawiać o tym, a sam Pałac Buckingham zwykle publikował jedynie lakoniczną informację o ciąży głowy państwa. Uwiecznianie ciąży monarchini na fotografiach uważano za wysoce niestosowne.

Dopiero księżna Diana zapoczątkowała modę na prezentowanie nowo narodzonych członków rodziny zaraz po porodzie, stojąc tuż przy pałacowych drzwiach. Później ten trend powtórzyła także Kate Middleton. Królowa Elżbieta II była jednak bardziej archaiczna. 

W przeszłości czuwano, aby nie podmienić noworodka

Według dziennika "The Daily Mail" w organizacji porodu księżnej Kate uczestniczyło aż dwudziestu lekarzy, m.in ginekolodzy-położnicy, anestezjolodzy, pediatrzy, doświadczone położne, a przy samym porodzie uczestniczyli sławni specjaliści brytyjskiego położnictwa. Wszyscy członkowie zespołu królewskiego porodu byli w stałej gotowości i tylko czekali na telefon od rodziny królewskiej.

Z kolei dzieci królowej Elżbiety II przychodziły na świat w pałacu Buckingham, jedynie Anna jest wyjątkiem, bo urodziła się Clarence House, dlatego, że w pałacu trwał remont. Królowa Elżbieta II miała zapewnioną prywatność, na którą obecnie skarżą się członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej. Choć przy porodzie nie było partnera, to zaraz po narodzinach dziecka, czuwał personal, który sprawdzał, czy noworodek nie jest podmieniony.

Książe Filip nietypowo zareagował na wieść o narodzinach syna

Narodziny przyszłego księcia Walii były podniosłym i wyjątkowym wydarzeniem w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że ojciec księcia Filipa nie stresował się porodem swojej żony i relaksował się wówczas, grając w squasha. 

Po grze w squasha, poszedł na górę, aby zobaczyć swojego nowonarodzonego syna i powiedział do królowej: wygląda jak śliwkowy pudding 

- dowiadujemy się z filmu dokumentalnego na temat rodziny królewskiej. Warto wspomnieć, że wcześniej nie było mody na obecność ojca przy porodzie. Jednak kiedy tylko tatusiowie pojawiali się w szpitalach, to książę Filip również decydował się towarzyszyć ukochanej małżonce. Z kolei książę William od razu postanowił wspierać Kate podczas porodu. Zapewnił, że idzie on w ślady swojego ojca, który również był na sali porodowej, w czasie gdy rodziła jego żona, księżna Diana. Podobną decyzję podjął książe Harry. 

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule:

Więcej o:
Copyright © Agora SA