Maturzyści są po maturze z angielskiego. "Miazga będzie na rozszerzeniu"

Maturzyści zmierzyli się dziś z maturą z języka angielskiego. Z ich relacji wynika, że był to łatwy i przyjemny egzamin, którego naprawdę ciężko jest nie zdać. Jak zwykle nie brakowało także kontrowersji. Rano pojawiły się w sieci przecieki. - Każdy miał odpowiedzi i temat bloga, a kto uwierzył i nauczył się, to tylko jego - mówi jeden z maturzystów, który śledził wycieki na Twitterze.

Więcej na temat tegorocznych matur przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

W piątek o godz. 9 rozpoczął się egzamin dojrzałości z języka angielskiego na poziomie podstawowym. Na rozwiązanie zadań absolwenci szkół średnich mieli 120 minut. Niedługo później, o godzinie 14, rozpocznie się matura z języka francuskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, rosyjskiego i włoskiego. Przypomnijmy, że matura na poziomie podstawowym z języka angielskiego podzielona jest na cztery części:

  • rozumienie ze słuchu,
  • rozumienie tekstów pisanych,
  • znajomość środków językowych i gramatyki,
  • pisanie - ogłoszenie, zaproszenie czy wpis na bloga - o takie krótkie wypracowanie mogą być poproszeni maturzyści w ostatniej części arkusza maturalnego.
Zobacz wideo Jak będą wyglądały matury 2023? Czy może na nie wpłynąć pandemia?

Matura z języka angielskiego nie sprawiła trudności. "Wstyd byłoby powiedzieć, że coś zaskoczyło"

Tegoroczni maturzyści mają już za sobą egzamin maturalny z języka polskiego oraz egzamin z matematyki. Teraz przyszedł czas na język angielski, który jest najczęściej wybieranym językiem nowożytnym - na poziomie podstawowym przystąpiło do niego ok. 94 proc. uczniów. Nic dziwnego, że pierwsi uczniowie wychodzili z sali egzaminacyjnej już po czterdziestu minutach od rozpoczęcia egzaminu. Choć wczorajszy egzamin z matematyki był sporym zaskoczeniem dla maturzystów, to teraz z ich relacji wynika, że język angielski był na przyzwoitym poziomie.

Nie bałam się matury z języka angielskiego. Wiedziałam, że dam radę, bo chodziłam na korepetycje. Zresztą zdaję ten język na poziomie rozszerzonym. Poziom podstawowy faktycznie był łatwy. Prosta gramatyka i przyjemne teksty ze zrozumieniem. Czekam na wyniki

- zdradziła Marta. Na pytanie, czy pojawiły się zadania, które sprawiły trudność, odpowiedziała następująco:

Wstyd byłoby powiedzieć, że coś  zaskoczyło. Podstawa, jak sama nazwa wskazuje, musi zawierać podstawowe rzeczy. I tak było. Nie mamy się do czego przyczepić. CKE nas nie zawiodło. Jeśli miałabym wskazać coś, co mnie zestresowało, to zdecydowanie wskażę słuchanie na dużej hali. Dźwięk się rozchodził, urywało słowa i były momenty, że czegoś nie dosłyszałam, a wiem, że to mogło być akurat istotne.

"Obiektywnie to nie była to jakaś najłatwiejsza matura"

Z kolei Wiktoria, która szła na maturę z języka angielskiego na pełnym luzie, przyznała, że tuż przed wejściem do sali egzaminacyjnej poczuła pewien stres i nutkę niepewności, czy wszystko pójdzie po jej myśli. Okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie.

Łatwe było! Na słuchaniu prawie wszystko zrozumiałam. Gramatyka była na podstawowym poziomie, a czytanie było całkiem przystępne. Rozwiązywałam mnóstwo arkuszy i jeśli mam spojrzeć na to obiektywnie, to nie była to jakaś najłatwiejsza matura. Niemniej jednak będzie zdane i to na dobrym poziomie

- zdradziła maturzystka i wytłumaczyła, że martwi się jedynie o limit słów przy krótkim wypracowaniu, bo nie zdążyła policzyć wyrazów. Uczniowie mieli do napisania wpis na bloga o tym, że kupili sobie rower i dojeżdżają nim do szkoły. 

"Każdy miał odpowiedzi i temat bloga, a kto uwierzył i nauczył się, to tylko jego"

Inna maturzystka podkreśliła, że ponieważ zdaje język angielski na maturze rozszerzonej, to do podstawy podchodzi się z pełnym luzem.

Chwilo, trwaj. Bardzo przyjemny arkusz. Bardziej boję się o rozszerzenie, które zawsze jest podejrzanie łatwe, a wynik końcowy zaskakuje

- przyznała Ania. W tym roku najczęściej wybieranym przez absolwentów przedmiotem maturalnym na poziomie rozszerzonym jest właśnie język angielski, którego zdawanie zadeklarowało 192,7 tys. tegorocznych absolwentów, czyli aż 66,6 proc.

Jak ktoś chociaż trochę słuchał na lekcjach i powtarzał w domu, to na spokojnie zaliczy. Nic trudnego. Do napisania bloga wystarczyło powtórzyć czasy i podstawowe zwroty. Reszta to logiczne myślenie i znajomość słówek. Miazga będzie na rozszerzeniu, bo zawsze jest trudne

- zauważa Maciek i dodaje, że jeszcze przed rozpoczęciem egzaminu w sieci hulały odpowiedzi i temat wypracowania do napisania. Na pytanie, czy sporo osób z tego skorzystało, maturzysta odpowiedział następująco:

Nie wiem. Teraz mówi się, że wiadomo, że łatwizna. Każdy miał odpowiedzi i temat bloga, a kto uwierzył i nauczył się, to tylko jego. Nie ma o czym debatować. Inteligentni skorzystali. To było łatwe, więc i bez tego wszyscy pewnie zaliczą.

O godz. 13 Centralna Komisja Egzaminacyjna na swojej stronie internetowej udostępni pełen arkusz pytań i odpowiedzi do egzaminu maturalnego z języka angielskiego. Oficjalnie maturzyści poznają swoje wyniki matur 5 lipca.

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.