Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na stronie Gazeta.pl
Majówka to dla wielu osób okazja, żeby wyrwać się z domu na kilka dni i odpocząć od codziennych obowiązków, w tym - gotowania. Nasi czytelnicy często przysyłają nam zdjęcia paragonów z restauracji i barów, żeby podzielić się swoją frustracją spowodowaną wygórowaną ich zdaniem ceną za jedzenie.
Nasza czytelniczka razem z córką i mężem spędziła weekend majowy nad morzem, w Sopocie. Przesłała nam zdjęcie paragonu za obiad dla całej rodziny. Zaskoczyła ją cena, jaką zapłaciła.
Zdecydowaliśmy się na trzy zestawy dnia. W ich skład wchodziły: krupnik oraz dorsz z ziemniakami i surówką (córka ziemniaki zamieniła na frytki). Jedzenie było pyszne - zupa gęsta i sycąca, a ryba delikatna, w chrupiącej panierce. Porcje były tak duże, że nie byliśmy w stanie wszystkiego zjeść, część jedzenia zabraliśmy na wynos
- napisała.
Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zatkało mnie, byłam pewna, że kelnerka się pomyliła. Nie spojrzałam wcześniej w menu, więc nie wiedziałam, że zestaw dnia kosztuje 25 zł. To jak cena sprzed lat. Piszecie ciągle, jak drogo jest nad morzem, a ja uważam, że niekoniecznie. Okazuje się, że nawet w Sopocie, który nie należy do tanich miejsc, można zjeść smacznie, do syta i nie zbankrutować
- zapewniła.
Aha. No i była to całkiem elegancka restauracja, urządzona w nowoczesnym stylu, a nie jakiś bar szybkiej obsługi
- dodała.
Edziecko.pl. jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl i tu: edziecko.pl/ukraina.