Dziewięcioraczki rodziły się aż trzy razy. Ale tylko raz przeżyły

Narodziny bliźniąt, trojaczków czy nawet czworaczków wywołują zawsze nie małą sensację i duże poruszenie. Przecież nie codziennie dochodzi do takich zdarzeń. Szpitale położnicze na świecie odnotowują coraz więcej przypadków ciąż mnogich. Do rekordu urodzeń dzieci z jednej ciąży doszło trzykrotnie. Za pomocą cesarskiego cięcia przyszły na świat dziewięcioraczki. Niestety, nie każda historia ma swoje szczęśliwe zakończenie.

Ciąże mnogie zdarzają się coraz częściej. Z roku na rok rodzi się coraz więcej bliźniaków, trojaczków i czworaczków. Coraz częściej słyszymy też o narodzinach pięcio-, sześcio-, a nawet dziewięcioraczków. Jednak ten cud natury to przede wszystkim ogromne obciążenie dla organizmu matki, a także duże ryzyko śmierci dla dzieci.

Zobacz wideo Jak zmienia się organizm kobiety po porodzie?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Wśród największych zagrożeń wymienia się przedwczesny poród, a także niską wagę urodzeniową maluchów. Jednak niekiedy zdarzają się też traumatyczne sytuacje.

Walka o dzieci zakończona porażką

Historia porodów zna jedynie trzy udokumentowane przypadki urodzenia się dziewięcioraczków. Jednak dzieciom z tak licznej ciąży udało się przeżyć tylko raz. Dwa pozostałe porody nie miały swojego szczęśliwego zakończenia.

Do pierwszego odnotowanego porodu, kiedy na świat przyszły dziewięcioraczki doszło w latach 70. XX wieku. Dokładnie 13 czerwca 1971 r. w Sydney w Australii urodziło się aż dziewięcioro dzieci: pięć chłopców i cztery dziewczynki. Jednak z całej gromadki przeżyła tylko szóstka. Dwóch chłopców zmarło przy porodzie, a jeden sześć dni później. Rodzice Geraldina i Leonard Bodrick wcześniej zostali już rodzicami dwóch dziewczynek: starszej Belindy i młodszej Jacquline.

Kolejna, odnotowana ciąża mnoga – mimo interwencji lekarzy – zakończyła się śmiercią całej dziewiątki. Miało to miejsce 26 marca 1999 roku w Malezji. Zurinie Mat Saad urodziła pięciu chłopców i cztery dziewczynki (Adam, Nuh, Idris, Soleh, Hud, Aishah, Khadijah, Fatimah i Umi Kalsom) – dzieci zmarły w przeciągu 6 godzin.

Tyle szczęścia naraz. Historia 25-letniej Malijki

Ostatnia historia ciąży mnogiej, na szczęście ma swoje szczęśliwe zakończenie. Mamą pięciu dziewczynek i czterech chłopców została 25-letnia Halima Cissé, mieszkanka Mali, której marzyło się założenie rodziny. Nie sądziła jednak, że już pierwsza ciąża przyniesie jej tyle szczęścia naraz. Dzieci urodziły się urodził się 4 maja 2021 r. w Maroko za pomocą cesarskiego cięcia. Ginekolodzy z Mali obawiali się takiego porodu i skierowali ją do specjalistów w Maroko, którzy posiadają lepszy sprzęt i warunki na odebranie takiego niezwykłego porodu.

Więcej o historii Halimy i jej dzieci pisaliśmy TU

 

Edziecko.pl. jest dla Was i to dla Was cały czas piszemy na różne tematy. Nie oznacza to jednak, że Ukraina schodzi na dalszy plan. To cały czas bieżąca i bardzo istotna kwestia. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie tutaj: wiadomości.gazeta.pl i tu: edziecko.pl/ukraina.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.