Miały ponad 60 lat, gdy urodziły pierwsze dziecko. Oto najstarsze matki świata

Czasem podjęcie decyzji o macierzyństwie nie wystarczy, aby zostać mamą. Wiele kobiet latami stara się, żeby zajść w ciążę. Zdarza się też, że późne macierzyństwo jest wyborem. Niektóre mamy chcą przed pojawieniem się dziecka zyskać stabilną pozycję finansową i zrealizować swoje cele zawodowe. Oto historie najstarszych matek świata.

Więcej wiadomości na temat ciąży i porodu przeczytasz na Gazeta.pl.

Według lekarzy najlepszy moment na zajście w ciążę to wiek pomiędzy 18. a 25. r.ż. Jednak coraz więcej kobiet, również w Polsce, rodzi swoje pierwsze dziecko po 30. roku życia. Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. W tym wieku osiąga się życiową stabilizację, wiele mam ma zatrudnienie i wystarczające zarobki, aby utrzymać dziecko. Są jednak historie kobiet, które urodziły swoje pierwsze dziecko o wiele później. Niektóre z nich starały się o nie przez wiele lat, inne po prostu tak zdecydowały. Poniżej przedstawiamy niezwykłe historie najstarszych mam.

Zobacz wideo Jak wybrać pediatrę dla noworodka?

Erramatti Mangamma urodziła, gdy miała 74 lata

Erramatti Mangamma została uznana za najstarszą mamę na świecie. Hinduska urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 74 lat. Wraz z mężem przez 54 lata starali się o potomka. W końcu po udaniu się do kliniki leczenia niepłodności i skorzystaniu z in vitro zostali rodzicami. 5 września 2020 roku przyszły na świat bliźnięta.

66-letnia Bhateri Devi urodziła trojaczki

Bhateri Devi miała za sobą dwie nieudane próby in vitro, kiedy w końcu udało jej się zajść w ciążę. Po 44 latach starań o dziecko została mamą trojaczków. Miała wówczas 66 lat, a media okrzyknęły wydarzenie cudem. 10 lat później mówiła w jednym z wywiadów:

Dopóki bawią się i wściekają w domu, nie mam z tym problemu. Nie pozwalam im jednak oddalać się od domu. Są dla mnie błogosławieństwem

Adriana Iliescu miała 66 lat

Adriana Iliescu przez wiele lat stawiała na pierwszym miejscu karierę naukową. Kiedy skończyła studia, rozpoczęła pracę na uniwersytecie. Nie tylko prowadziła wykłady, ale także poświęcała się pisaniu. Nieudane małżeństwo i poświęcenie pracy sprawiło, że Adriana odwlekała decyzję o macierzyństwie. Kiedy zaczęła starać się o dziecko, lekarze nie mieli dla niej dobrych wieści. Okazało się, że ma problemy z płodnością. Pomimo bezskutecznych prób nie poddała się. Po sześćdziesiątce zdecydowała się na in vitro. 16 stycznia 2005 roku w Bukareszcie urodziła się jej córeczka. 

Więcej o: