Agnieszka Włodarczyk gorzko o rodzicielstwie. "Inaczej wyobrażałam to sobie"

Agnieszka Włodarczyk opublikowała na Instagramie szczery wpis, w którym poruszyła temat opieki nad dzieckiem. Zdradziła, że ma problem z nadopiekuńczością i jest w pełni świadoma, że to błąd wychowawczy. - Kiedy byłam w ciąży, to inaczej wyobrażałam sobie macierzyństwo - zaczęła celebrytka.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Zobacz wideo Agnieszka Włodarczyk zważyła się tydzień po porodzie

Agnieszka Włodarczyk popełniła błąd wychowawczy? "Inaczej wyobrażałam sobie siebie w tym wszystkim"

Agnieszka Włodarczyk jest mamą małego Milana. Celebrytka świetnie odnajduje się w roli rodzica, a macierzyństwo sprawia jej dużo radości. W najnowszym wpisie na Instagramie zdradziła, że jeszcze zanim na świecie pojawiło się jej pierwsze dziecko, to nie podejrzewała, że rodzicielstwo tak ją zmieni i wyolbrzymi jedną z cech. 

Kiedy byłam w ciąży, to inaczej wyobrażałam sobie macierzyństwo, a raczej inaczej wyobrażałam sobie siebie w tym wszystkim. Byłam pewna, że Milan będzie miał opiekunkę, a ja będę mogła w miarę normalnie żyć, tak żeby i do kina pójść i na zakupy, no i sprawa równie ważna - mieć czas dla partnera. Tak, to mega ważne, żeby dbać o związek

- przyznała aktorka.

 

Gwiazda otwarcie przyznała się do błędu macierzyńskiego, który zamiast niwelować, cały czas pogłębia. Wytłumaczyła, że stała się nadopiekuńczą matką, która uważa, że tylko ona może zapewnić dziecku bezpieczeństwo i szczęście. 

Ale nikt, a w szczególności ja nie przypuszczał, że będę nadopiekuńczą matką, która wszędzie widzi zagrożenia no i oczywiście jedyną osobą na świecie, która potrafi dobrze zająć się dzieckiem. Jedno jest pewne, czasami jest potrzebna pomoc.

Włodarczyk podkreśliła, że nie jest to prosty temat do rozmów. Na koniec zapytała internautki, jakie mają życiowe doświadczenia związane z zatrudnianiem opiekunek do dzieci.

Trudny temat, no bo jak znaleźć osobę, której powierzysz życie i zdrowie swojego dziecka? Jakie macie doświadczenia z opiekunkami?

- zapytała.

Internautki podzieliły się własnymi opiniami:

Ja opiekunki nie miałam i szybciutko powróciłam do pracy. Uważam jednak, ze tata dziecka, babcia oraz żłobek to złoto!
Jakbyś mówiła o mnie! Płakałam jak musiały iść do szkoły. A słysząc opiekunka od razu miałam najgorsze horrory w głowie!
Uważam, że trzeba mieć pomoc, opiekunkę, ciocię czy mamę. Ja niestety nie miałam, bo nie było mnie na to stać. Po co dziecku wypalony zmęczony rodzic, mi tej odskoczni bardzo brakowało już nie mówiąc o relacji z partnerem.
Jedyną osobą, której powierzam pod opiekę mojego syna (oprócz jego taty) to jest moja mama. Nikomu więcej na ten moment nie ufam w tej kwestii. Nie wyobrażam sobie również oddać pod opiekę kogoś obcego, chyba pękłoby mi serce.
Opiekunka może okazać się również wspaniałą osobą, ba, dbającą i troskliwą jak członek rodziny! Ja mam takie doświadczenie. Życzę przede wszystkim wyboru rozwiązania, które będzie w zgodzie z państwa oczekiwaniami, stylem życia, poglądem na wychowanie i rozwój malucha

- czytamy w komentarzach.

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule:

Więcej o: