Sezon komunijny za pasem, a inflacja galopuje. "No niestety. Goście jeść i pić też muszą"

Sezon komunijny za pasem, a inflację boleśnie odczuwają zarówno rodzice, którzy organizują przyjęcie, jak i goście, którzy chcą kupić dziecku prezent. W wyjątkowo trudnej sytuacji znaleźli się także chrzestni. "Sam mam ten problem w tym roku. Jestem chrzestnym, a miesiąc temu straciłem pracę" - żali się czytelnik.

Inflacja konsumencka w Polsce wyniosła 10,9 proc. w ujęciu rocznym według wstępnych danych GUS za marzec 2022 roku. To najwyższy wzrost cen od ponad dwudziestu lat. Rosnące ceny towarów i usług odczują również rodzice, których pociechy w tych roku przystąpią do sakramentu Pierwszej Komunii Świętej. Za wynajem restauracji lub lokalu trzeba będzie zapłacić więcej, niż w poprzednich latach, a do tego dochodzą koszty sukienki, garnituru lub alby oraz prezentów.

Sezon komunijny za pasem, a inflacja galopuje

Więcej artykułów dotyczących aktualnych spraw w Polsce przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Sezon komunijny coraz bliżej, a dla wielu osób kluczowe jest nie tylko to, aby przyjęcie sakramentu było ważnym, duchowym przeżyciem. Rodzice często decydują się na organizację hucznych zabaw komunijnych, które na długo pozostaną w pamięci dziecka oraz gości. W dobie inflacji sprostanie tym wydatkom okazuje się nie lada wyzwaniem.

No niestety. W kościele trzeba zapłacić i sukienkę czy albę i dodatki kupić. Goście jeść i pić też muszą

- podsumowała jedna z mam w komentarzu opublikowanym na stronie facebookowej eDziecko.pl.

Przyjęło się, że w dobrym guście jest, aby więcej niż za przysłowiowy talerzyk zapłacili rodzice chrzestni. Niektórzy twierdzą nawet, iż z tego powodu niełatwo jest znaleźć chrzestnych dla dziecka.

Zdaje się, że przez te prezenty to rodzicom jest coraz trudniej znaleźć chrzestnych dla swoich dzieci.
Sam mam ten problem w tym roku. Jestem chrzestnym, a miesiąc temu straciłem pracę. Mając pięćdziesiątkę na karku nie będzie tak łatwo znaleźć nową.

- piszą internauci.

Pod artykułami dotyczącymi organizacji imprez z okazji Pierwszej Komunii Świętej pojawiły się również głosy osób twierdzących, że nie powinno się wyprawiać ich z takim przepychem i wręczać dzieciom drogich prezentów.

W kościele powinna być skromna uroczystość bez tych wszystkich przebieranek, a zrobiono z tego prawie małe wesela.
Okazuje się, że najważniejsze są stroje, przyjęcia, prezenty. Gdzie w tym wszystkim sens przyjęcia po raz pierwszy Eucharystii?
Kiedyś na komunię dostawało się słodycze i człowiek był szczęśliwy, a teraz w głowach się poprzewracało.
Świętem dla dziecka powinien być kontakt z Bogiem i duchowe przeżycie tego dnia, a nie kasa.
Komunię, wesela i świeckie osiemnastki  już dawno osiągnęły granicę absurdu

- komentują.

Więcej o: