Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Kościół katolicki przeżywa poważny kryzys. Wierni decydują się na apostazję. Powodów odejścia od wiary jest mnóstwo. Ludzie nie chcą przyjmować sakramentów, bo uważają, że księża stali się zbyt polityczni i zależy im wyłącznie na pieniądzach. Niektórzy przestali wierzyć ze względu na skandale związane z pedofilskimi księżmi. Inni nie rozumieją postawy Kościoła wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Są też tacy, którzy uważają, że nie jest to normalne, że Kościół nie płaci podatków. Kryzys wiary i spadek liczby wiernych widać także po spadku liczby dzieci uczęszczających w szkołach na lekcje religii.
A jak jest z chrzest, który jest jednym z pierwszych i zarazem najważniejszym sakramentem świętym? To dzięki niemu stajemy się pełnoprawnymi świadkami Chrystusa. To obrzęd nawrócenia i oczyszczenia z grzechów, sprawowany na polecenie samego jego założyciela Jezusa Chrystusa. Sakrament chrztu jest początkiem życia chrześcijańskiego, gładzi grzech pierworodny i włącza do wspólnoty Kościoła. Odbywa się to poprzez symboliczne polanie wodą lub zanurzenie w wodzie.
Nie chciał być ojcem chrzestnym. "Bardzo mnie to zniesmaczyło i nie utrzymuje z nimi kontaktu"
Chrzest i same przygotowania do tego sakramentu, nie są miło wspominane przez naszych czytelników. Ostatnio zapytaliśmy ich, czy zdarzyła się taka sytuacja w rodzinie, aby ktoś odmówił przyjęcia roli rodzica chrzestnego. Podpytaliśmy także, co sądzą o byciu chrzestnym i czy spełniają jakieś szczególne obowiązki w życiu dziecka. W komentarzach rozwinęła się ciekawa dyskusja.
Jedna z czytelniczek podzieliła się własną opinią dotyczącą chrztu dziecka i związanych z nim nieprzyjemności. Kobieta zdradziła, że wraz z mężem poprosili jedną z najbliższych osób, aby została chrzestnym ich dziecka. Decyzja ich bardzo zaskoczyła, bo tak naprawdę to nie miał podstaw, aby odmówić. Rodzina była bardzo zaskoczona zachowaniem najbliższego.
Ja nie odmówiłam jeszcze nikomu, ale nam odmówił brat męża. Mnie osobiście to bardzo zniesmaczyło i nie utrzymuje z nimi kontaktu
- przyznała. Wpis poruszył innych internautów, którzy odpisali kobiecie:
Naprawdę z powodu takiej sytuacji zerwałaś kontakt?
Serio to jest powód do zerwania kontaktu? Nie jest obowiązkiem zgodzić się być chrzestnym!
Na co kobieta śmiało odpowiedziała:
Oczywiście, że jest! Nikt nikogo nie zmusza więc ja też się nie zmuszam do spotykania się z nimi. Karma wraca, bo teraz sami nie mogą mieć dzieci!
"Bycie chrzestnym to odpowiedzialność na całe życie"
Inna internautka zwraca uwagę na to, że bycie chrzestnym nie ogranicza się jedynie do pomocy przy samym wydarzeniu, jednak jest to odpowiedzialność na całe życie. To właśnie wtedy stajemy się drugimi opiekunami dziecka i w razie trudnych sytuacji, powinniśmy wyciągnąć pomocną dłoń.
Bycie chrzestnym to odpowiedzialność na całe życie. Dla mnie osobiście ważniejsze od prezentów jest zainteresowanie chrześniakiem. Nie sztuka dać prezent raz do roku. Sztuką jest utrzymać dobry kontakt z dzieckiem i chęć uczestniczenia w jego życiu na co dzień. Naprawdę warto się zastanowić kogo o to poprosimy chociaż nie można przewidzieć co będzie w przyszłości
- zaapelowała kobieta.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule:
