Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Pierwsza komunia święta to ważna, a zarazem bardzo wyjątkowa uroczystość w życiu wierzących rodzin. Rodzice zgodnie z tradycją przygotowują huczne przyjęcie dla rodzin i bliskich, które często odbywają się w hotelach lub restauracjach. Pierwsza komunia święta zazwyczaj jest w kwietniu, maju oraz czerwcu. To, jaką formę przyjmie w tym roku, w dużej mierze będzie zależeć od parafii i proboszcza.
Na przestrzeni lat coraz więcej rodziców decyduje się, aby nie chrzcić swoje dzieci. Nieco później pociechy nie uczęszczają także na lekcje religii, co wiążę się z brakiem możliwości przystąpienia do pierwszej komunii świętej. Niektórzy uważają, że dzisiejsze przygotowanie do sakramentu, odbiega od tego, co prezentowano jeszcze kilka lat temu. Nie brakuje też kontrowersyjnych treści, które przekazywane są na lekcjach religii w naszym kraju. Uczniowie uczą się o tym, że "plemniki w prezerwatywie to zamknięte duszyczki", "producenci antykoncepcji hormonalnej zaczynali działalność w Auschwitz", a "choroby są karą za straszne grzechy". To sprawia, że ludzie odchodzą od kościoła. Według ankiety CBOS w grupie wiekowej 18–24 lata liczba praktykujących z blisko 70 proc. w 1992 r. stopniała do 23 proc.
Pod jednym z artykułów dotyczącym tematu prezentów komunijnych na profilu facebook'owym Gazeta.pl, wywiązała się bardzo emocjonująca dyskusja. Rodzice nie mieli wątpliwości, że kościół stracił na wartości, a winni temu są księża. Internauci zauważyli, że pierwsza komunia święta to wydarzenie, na które idą ogromne pieniądze. Najpierw kościół wymaga od rodziców składki na przygotowania, nieco później dochodzą koszty z ubraniem, kwiatami, fotografem i kamerzystą. Na koniec jeszcze trzeba zrobić obfite przyjęcie w sali weselnej, bo przecież obiad w domu to już przeżytek.
Wojna za płotem, a dla dużej części społeczeństwa ważne są prezenty, koperty, stroje komunijne i imprezy. Niczego to nas nie nauczyło? Nakręcajmy dalej ten pusty, żałosny teatr i wyścigi na kasę skoro siano, a nie prawdziwe wartości mamy w głowie!
Najwyższa pora, aby skończyć z tą farsą. Okazuje się, że najważniejsze są stroje, przyjęcia i prezenty. Gdzie w tym wszystkim sens przyjęcia po raz pierwszy Eucharystii?
Świętem dla dziecka powinien być kontakt z Bogiem i duchowe przeżycie tego dnia, a nie kasa. Nasze dzieci powinny mieć wpojone, że lepiej być niż mieć.
Kasa, kasa i kasa. Tylko po to są komunie!
Trzymać dzieci z daleko od tego przekleństwa. W zasadzie, to trzeba osiem lat wcześniej już pójść po rozum do głowy i olać obrzęd religijny zwany chrztem świętym!
- czytamy w komentarzach.
Pierwsza komunia święta jest bardzo ważnym wydarzeniem w życiu każdego katolika. Jeśli wierzy się w Jezusa Chrystusa i wyznaje jego wartości, to przystąpienie do komunii jest nie tylko symbolem. To ogromna radość, bo przyjmuje się do swojego serca Pana Jezusa pod postacią Eucharystii. Obecność taka dokonuje się podczas Mszy świętej, w trakcie transsubstancjacji, czyli przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Katechizm Kościoła Katolickiego (1324) naucza, że:
Eucharystia jest "źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego" ''Inne zaś sakramenty, tak jak wszystkie kościelne posługi i dzieła apostolstwa, wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej zmierzają. W Najświętszej bowiem Eucharystii zawiera się całe duchowe dobro Kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha''.
Oczywiście w sensie świeckim nikt nie może nikogo przymusić do takiego aktu. Z punktu widzenia zasad wiary katolickiej jedynym sakramentem, który jest niezbędny do zbawienia, jest Chrzest. Przyjmuje się, że dziecko może być dopuszczone do I komunii wtedy, gdy zna podstawowe prawdy wiary i jest w stanie z szacunkiem przyjąć Eucharystię, odróżniając Ciało i Krew Chrystusa od chleba i wina (Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 912 - 913). Przyjęcie Pierwszej komunii jest więc niezbędne do tego, żeby w pełni uczestniczyć we wspólnocie Kościoła.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: