Gdy miała 2 lata sypała kwiatki na ślubie. Sama wyprawi wesele bez dzieci. "Uciekłam i płakałam pod drzewem"

Pokazała nagranie z wesela babci. Jako dwulatka miała sypać kwiatki, ale pogoda pokrzyżowała jej plany. "Odrzuciłam na bok poduszkę z obrączkami i usiadłam pod najbliższym drzewem, płacząc przez resztę ceremonii" - wyznała. Internautki również podzieliły się swoimi historiami.

TikTok to aplikacja mobilna służąca do publikowania, udostępniania i wysyłania znajomym krótkich filmików. Wielu osobom kojarzy się z nagraniami układów tanecznych wykonywanymi przez nastolatki, ale można tam znaleźć o wiele więcej treści. Są tam m.in. zabawne scenki rodzajowe, nagrania z podróży i wydarzeń medialnych, filmiki ze zwierzętami oraz poradniki i tutoriale.

Gdy miała 2 lata sypała kwiatki na ślubie

Więcej artykułów o tematyce parentingowej znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

TikTokerka prowadząca profil @jilljillsiwa postanowiła podzielić się z internautami swoimi wspomnieniami  z dzieciństwa. Gdy miała 2 lata doszło do incydentu przez który podjęła decyzję, że urządzi wesele bez dzieci. Jako mała dziewczynka miała sypać kwiatki na ślubie babci. Niestety, piękna słoneczna pogoda nie przypadła jej do gustu. Zamiast iść głośno narzekała, że wyszło słońce i razi ją w oczy.

Odrzuciłam na bok poduszkę z obrączkami i usiadłam pod najbliższym drzewem, płacząc przez resztę ceremonii

- wyznała.

Pod nagraniem pojawiła się masa komentarzy. Wiele internautek przyznało, że także sypało kwiatki i również nie wywiązało się zbyt dobrze z tego zadania. Niektóre po latach także nie chcą zapraszać dzieci na własne śluby.

Ja miałam sypać kwiatki na weselu kuzyna wraz z dwoma kolejnymi dziewczynkami. Gdy zaczęły płakać, poczułam, że to moja wielka chwila i pognałam do przodu zostawiając je za sobą, by zyskać uwagę otoczenia.

Nie było najgorzej. Moja siostra głośno puściła bąka i przeprosiła gości.
Uciekłam z tej drogi na której miałam sypać kwiatki. Myślałam wówczas, że to najbardziej żenując moment w moim życiu. Po wszystkim płakałam.
Moja ciotka poprosiła mnie, abym podczas jej ślubu pilnowała, żeby dzieci nie naniosły błota...
Ja również nie chcę dzieci na swoim ślubie.
Kiedy ja miałam sypać kwiaty zapomniałam sypać kwiatki przez połowę drogi. Przypomniałam sobie pod koniec. Mama nie była dumna.
Moja siostrzyczka miała rzucać kwiatki, ale rzuciła koszykiem i uciekła.

- pisały.

Więcej o:
Copyright © Agora SA