Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Kuba Wojewódzki podczas sobotniego wydania śniadaniówki obwieścił, że za siedem miesięcy zostanie ojcem. W rozmowie z Anną Kalczyńską i Andrzejem Sołtysikiem niespodziewanie wyznał:
Moja dziewczyna, uwaga, aktualnie w ciąży zapytała mnie "co robiłeś dzisiaj w pracy kochanie?". Więc ja powiedziałem "kłóciłem się z tortem, słuchałem, jak śpiewa prysznic i patrzyłem, jak tańczą i śpiewają ręczniki plażowe..."
Dziennikarka nie kryła zdziwienia i dopytała go, czy faktycznie niedługo powita na świecie swoje pierwsze dziecko:
Przepraszam bardzo, czyli zostaniesz ojcem?! Naprawdę?
Prowadzący wypalił ironicznie:
Ale nie w tym programie, tylko w realu. Obiecałem jej, że powiem to w programie, który jest najbardziej plotkarski.
Tak, naprawdę, to za siedem miesięcy. 60 lat na to czekałem - zakomunikował przyszły tatuś.
- dodał.
Karol Strasburger został ojcem w wieku 72 lat. Prezenter telewizyjny jest szczęśliwym tatą, lecz często spotyka się z krytyką. Niektórzy uważają, że jest zwyczajnie za "stary", aby pełnić rolę ojca. Związek Karola Strasburgera i Małgorzaty Weremczuk od początku wzbudzał spore emocje. Szokowała przede wszystkim różnica wieku między partnerami. Małgorzata jest o 38 lat młodsza od swojego męża. Mimo różnicy wieku są zgraną parą.
Jakiś czas temu gwiazdor w rozmowie z Jastrząb Post wyznał, że nie przejmuje się krytyką z powodu późnego ojcostwa. Zdradził też, jak odnajduje się w nowej roli. Jak się okazało, wiele go zaskoczyło. Po raz pierwszy przechodzi przez to doświadczenie i odkrył w sobie cechy, o które nigdy wcześniej by się nie posądzał.
Mam wyrozumiałość, spokój i radość z przyglądania się, jak tworzy się nowe życie. Jak tworzy się młody człowiek, który jest bezradny i nieumiejący nic. To od nas zależy, jakie to dziecko będzie. Mam dużo spokoju, nie mam gonitwy, wartościowania czasu. Często wartościujemy czas w ten sposób, że są ważniejsze rzeczy, a dziecko nam w tym przeszkadza. Np. chcielibyśmy zagrać jakąś rolę, wyjechać na wakacje, zrobić coś przyjemnego dla nas, a mamy dziecko, którego musimy pilnować
- powiedział prowadzący "Familiadę" i dodał: Nigdy nie mogłem znieść wstawania o 5 rano, nie wyobrażałem sobie, że to jest możliwe. A teraz dziecko czasami budzi mnie o 4 rano, człowiek przytuli, pogładzi i idzie spać dalej. Jest to dość naturalne. Własne dziecko wyzwala w nas pewne pokłady czegoś, czego nie znaleźliśmy do tej pory.