Trwa wojna w Ukrainie. Więcej bieżących informacji znajdziesz na Gazeta.pl.
Wołodymyr Zełenski od 24 lutego pokazuje światu, czym jest walka o ojczyznę. Prezydent Ukrainy, chociaż otrzymał propozycję dowodzenia wojną z bezpiecznego miejsca, odmówił. Dziś przypomniał w swoim przemówieniu słowa, które wypowiedział, kiedy ubiegał się o rolę głowy państwa.
Kiedy planowałem zostać prezydentem, powiedziałem, że każdy z nas jest prezydentem. Bo wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za nasze państwo. Za naszą piękną Ukrainę. A teraz stało się tak, że każdy z nas jest wojownikiem... I jestem przekonany, że każdy z nas zwycięży
- podkreślił. Zełenski urząd prezydenta Ukrainy pełni od 2019 roku. Dziś niewiele osób pamięta, że wcześniej związany był z branżą rozrywkową, a ukraińskie dzieci znają jego głos z bajki "Miś Paddington".
Wołodymyr Zełenski. Mało znane fakty na temat prezydenta Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, zanim wkroczył na scenę polityczną, zdobywał doświadczenie na scenie komediowej. I to nie żart. Obywatele Ukrainy znali go jako kabareciarza, scenarzystę, producenta i gwiazdę komedii romantycznych. Dziś nagranie pokazujące jak walczy o nagrodę główną w "Tańcu z gwiazdami" bije rekordy popularności i daje odrobinę uśmiechu w tej smutnej rzeczywistości.
Mężczyzna, który od pięciu dni broni kraju i walczy o bezpieczeństwo ukraińskich dzieci, sam ma syna i córkę. Zdobył sympatię najmłodszych już w 2014 roku, kiedy wcielił się w główną rolę w filmie animowanym "Miś Paddington". Później w 2018 roku również podłożył głos w drugiej części produkcji dla dzieci.
Zełenski od 2019 roku stoi na czele Ukrainy. 31 marca 2019 roku w pierwszej turze głosowania uzyskał poparcie 30,2 proc. głosów, zajmując tym samym pierwsze miejsce i przechodząc do drugiej tury. Jego konkurentem był ubiegający się o reelekcję Petro Poroszenko. W drugiej turze 21 kwietnia 2019 roku otrzymał 73,2 proc. głosów i wygrał wybory.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.
