Mężczyzna atakuje dziewczynki w drodze do szkoły. Mieszkańcy: "Złapiemy cię"

Na warszawskim Boernerowie grasuje mężczyzna, który atakuje uczennice tamtejszej szkoły podstawowej. Zasadza się na nie w lasku obok przystanku autobusowego, podbiega i dotyka je w miejsca intymne.

Więcej informacji o sytuacji w polskich szkołach na Gazeta.pl

Pierwsze informacje o mężczyźnie, który atakuje uczennice Szkoły Podstawowej nr 150 na warszawskim Boernerowie pojawiły się na początku grudnia 2021 roku. Wtedy właśnie dwie dziewczynki zostały zaatakowane w niewielkim lasku, jaki znajduje się na drodze z przystanku autobusowego do szkoły.

O wszystkim dowiedzieliśmy się z maila wysłanego przez dyrektorkę. Szkoła stanęła na wysokości zadania, nauczyciele porozmawiali z uczniami, powiedzieli im, żeby nie chodzili przez lasek, ale naokoło, poradzili, żeby chodzili większymi grupkami, nigdy pojedynczo

- mówi mama jednego z uczniów tej szkoły.

 Pani dyrektor prosiła, żeby w miarę możliwości odprowadzać lub odwozić dzieci do szkoły. O wszystkim została też powiadomiona policja

- dodaje. 

Mężczyzna atakuje dziewczynki w drodze do szkoły

Kilka dni później zaatakowana została trzecia uczennica. Sytuacja wyglądała podobnie - szła rano do szkoły laskiem, mężczyzna podbiegł do niej i zaczął ją dotykać w miejsca intymne. Na głowie miał kaptur, a na twarzy maseczkę. 

Zobacz wideo Przyzwyczajenia, trendy, zalecenia medyczne i dobre rady. Czyli skąd właściwie brać wiedzę o pielęgnacji noworodka?
Wokół szkoły widać było patrole policji i żandarmerii wojskowej. Wszystko ucichło, bo zaczęły się święta, czas nauki zdalnej, sporo uczniów wyjechało. Kilka dni temu ten mężczyzna znów się pojawił i zaatakował czwartą dziewczynkę.  

- mówi mama.

Bardzo proszę uczulić dzieci, żeby nie chodziły same. Proszę Państwa o wspólne działania w celu zwiększenia bezpieczeństwa dzieci w czasie dojścia i powrotu do/ze szkoły.

- napisała w wiadomości do rodziców dyrektorka szkoły

Rodzice się denerwują

Rodzice uczniów ze szkoły nr 150 denerwują się, że sprawca nie został jeszcze złapany i ataki się powtarzają. Uważaj, że policja nie robi wszystkiego, co w jej mocy, żeby rozwiązać ten problem. Na osiedlu, na którym znajduje się szkoła pojawiły się plakaty, mające ich zdaniem odstraszyć mężczyznę. Tymczasem sprawą zajęła się prokuratura.

Policjanci wykonują czynności, które są nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Wola w Warszawie

- poinformowała kom. Marta Sulowska, Oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa IV.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.