Więcej treści parentingowych przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Kimberley Godsall z Tunbridge Wells w Kent w rozmowie z Daily Mail zdradziła, że choć nie jest wierząca, to postanowiła zaczekać z uprawianiem seksu aż do ślubu. 38-latka podkreśliła, że nie ocenia innych ludzi za to, że mają wielu partnerów seksualnych, bo to każdego indywidualna sprawa. Zapewniła, że nie oczekuje od swojego przyszłego partnera tego, że będzie prawiczkiem.
Zdaję sobie sprawę, że jest to romantyczny pogląd na życie, ale od najmłodszych lat wiedziałem, że mimo chęci posiadania dzieci, będę uprawiać seks wyłącznie z osobą, którą zamierzam poślubić.
Godsall była bardzo zmartwiona, kiedy skończyła 30 lat i wciąż nie miała drugiej połówki. Przyznała, że od zawsze chciała zostać matką. Już trzy lata później działała na własną rękę - wybrała dawcę spermy przez Internet i zapłaciła około 8 tys. zł za procedurę sztucznego zapłodnienia znaną inseminacją wewnątrzmaciczną. Okazuje się, że było to dla niej traumatycznym doświadczeniem.
Użyli wziernika, aby otworzyć pochwę, co było dla mnie bardzo bolesne, zanim wprowadzili cewnik, aby umieścić plemniki w macicy
- opowiadała kobiet i dodała, że sam zabieg był bardzo bolesny: Powiedzieli mi potem, że moja reakcja była spowodowana tym, że byłam dziewicą. Psychicznie, tak samo jak fizycznie, nie byłam przyzwyczajona do żadnej aktywności tam na dole.
Niestety zabieg zakończył się niepowodzeniem. Instynkt macierzyński był jednak silniejszy i kobieta zdecydowała się kolejny zabieg in vitro. W 2018 roku zaszła w ciąże i niedługo później urodziła zdrową córeczkę o imieniu Scarlett. Choć poród był dramatycznym przeżyciem, to Godsall niczego nie żałuje.
Słyszałam już wszystkie żarty od przyjaciół o moim "niepokalanym poczęciu" lub o tym, jak Scarlett i ja powinnyśmy zostać gwiazdami przedstawienia jasełkowego. Nie jestem urażona żadnym z nich
- przyznała kobieta i dodała, że bardzo chciałaby, aby córka miała rodzeństwo, jednak na razie nie stać ją na nie. Godsall zdaje sobie sprawę, że mogłaby ułatwić proces zajścia w ciążę, ale nie chce szukać ojca dziecka na siłę. Teraz jest dumną dziewicą, która urodziła zdrową córeczkę.
Część mnie nadal zastanawia się, co się wtedy czuje i brakuje mi tego, ale nie na tyle, by uprawiać go z kimś, z kim nie jestem w związku. Cieszę się, że mam moją małą dziewczynkę
- podsumowała.