Oburzona mama pokazała paragon za frytki. "Za tyle można kupić 5 kg ziemniaków!"

Czytelnicy piszą do nas w sprawie cen w polskich miejscowościach narciarskich. Zaskakują ich rachunki za jedzenie w restauracjach, skarżą się na to, ile muszą płacić za karnety, narzekają na koszty związane z noclegami. Jedna z mam napisała do nas w sprawie ceny frytek.

Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na Gazeta.pl.

Ferie zimowe trwają w najlepsze, kończą się 27 lutego. To ostatni termin - przerwę od nauki mają aktualnie uczniowie z województw lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. W tym czasie wielu rodziców, chcąc zapewnić swoim pociechom aktywny wypoczynek, zabiera je w góry na narty lub snowboard. Rodzice ci muszą się liczyć ze sporymi wydatkami, niektórzy wykorzystują jeszcze bony turystyczne, żeby zapłacić za noclegi, czy skipassy. Sporo z nich skarży się jednak na ceny za jedzenie.  

Mama zaskoczona ceną frytek

Napisała do nas pani Magda (nazwisko do znajomości redakcji) z Łodzi, która aktualnie przebywa z mężem i trójką dzieci w popularnej miejscowości narciarskiej na południu Polski. Pani Magda przesłała nam zdjęcie paragonu wraz z wiadomością:

Za frytki dla dziecka zapłaciłam 15 złotych! I to nie w restauracji, a budce pod stokiem. Za tyle można kupić pięć kilo ziemniaków

- napisała oburzona.

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka
Ja rozumiem, że inflacja, że ceny idą w górę i że to czas ferii, kiedy wszyscy chcą zarobić, ale to chyba przesada. 15 zł za garść frytek? Niezbyt smacznych dodam. A ketchup był dodatkowo płatny.

- dodała. Napisała też, że rozumie, ze nie ma nic za darmo - trzeba zapłacić za składniki, prąd, gaz, dzierżawę lokalu, opłacić pracownika etc., ale tak wysoka cena za porcję frytek, to według niej gruba przesada.

Ceny w restauracjach są koszmarnie wysokie, do tego noclegi, skipassy, parking. Tygodniowy wyjazd w polskie góry kosztuje majątek. W przyszłym roku na pewno pojedziemy za granicę, nie stać nas na wakacje w Polsce i jestem pewna, że nie jestem jedyną osobą, która tak myśli

- zakończyła swoją wiadomość. A Wy? Jakie macie doświadczenia z wyjazdu w góry w tym roku? Uważacie, że są zbyt wysokie? Dajcie znać w komentarzach. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.