Zabrała dziecko na strzyżenie za ponad 300 zł. Pokazała efekt. Internauci: "Przynajmniej nie płakała"

Mama pokazała efekt dziecięcej wizyty w salonie fryzjerskim za ponad 300 zł. Najpierw było mycie włosów, potem zabawny turban, w końcu strzyżenie. Dwuletnia dziewczynka była zachwycona całym przedsięwzięciem, dostała też ciastka, żeby spokojnie siedziała.

Więcej tematów związanych z wychowywaniem dzieci na stronie Gazeta.pl

Mirella Manelli, mama dwuletniej dziewczynki zamieściła na swoim koncie na TikToku nagranie, które dokumentuje wizytę jej dziecka w salonie fryzjerskim. Dwuletnia gwiazda nagrania podbiła serca internautów swoją reakcją na profesjonalne mysie włosów, a potem zabawny turban z ręcznika, jaki zrobiła jej fryzjerka.

Ponad 300 zł za strzyżenie dziecka

Na nagraniu widzimy dziewczynkę z kręconymi włosami. Najpierw fryzjerka je myje. Dziecku bardzo podoba się to doświadczenie, ewidentnie lubi łaskotki. Do tego zajada się ciasteczkami, co ma sprawić, że będzie spokojnie siedziała w czasie zabiegu. Na kolejnym ujęciu siedzi już przed lustrem na fotelu i zaczyna się strzyżenie. W którymś momencie kobieta całuje dziecko w policzek. Internauci byli zaskoczeni, niektórzy oburzeni. Pod nagraniem pisali:

Dlaczego pozwoliłaś, żeby ta kobieta całowała twoje dziecko?
Dlaczego ona je całuje?

Nie wszystkie dzieci lubią strzyżenie

Rodzice kilkulatków, które trzeba zabrać do fryzjera, wiedzą, że to nie zawsze jest łatwym zadaniem. Dzieci boją się strzyżenia, nie lubią nożyczek i maszynek zbliżających się do ich głów. "Drapią" je obcięte włoski, które wpadają za koszulkę. Nudzi je długie siedzenie bez ruchu.

Przynajmniej nie płacze

- napisał jeden z internautów o bohaterce opublikowanego nagrania. Zapewne ma inne doświadczenia ze swoimi dziećmi. 

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka

Zaskakujący finał nagrania

Użytkownicy, którzy obejrzeli filmik do końca, dowiedzieli się, że fryzjerką była w rzeczywistości mama dziewczynki i właścicielka salonu, a strzyżenie warte tam 80 dolarów, czyli ponad 300 zł w tym przypadku było gratisowe. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA