Więcej informacji na temat edukacji w Polsce znajdziesz na Gazeta.pl.
Na mocy tzw.lex Czarnek kuratorzy oświaty będą decydowali, komu powierzyć rolę dyrektora szkoły, a kogo odwołać ze stanowiska. Ponadto "jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora, będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia - dlaczego tego nie zrobił". Kuratorzy oświaty będą mieli także wpływ na organizowane w szkołach przez organizacje samorządowe zajęcia dodatkowe. Każda placówka będzie musiała przed ich zorganizowaniem wystąpić o zgodę.
Ktoś dzisiaj słusznie zadał pytanie, czy kościół Katolicki, albo jakieś katolickie stowarzyszenie też będzie musiał o takie pozwolenia występować, jeśli będzie chciało przeprowadzić zajęcia
– zauważył Szymon Hołownia w nagraniu opublikowanym na swoim profilu na Facebooku. Później polityk krytycznie odniósł się do nowych przepisów.
Szymon Hołownia podkreśla, że tzw. lex Czarnek, to "wylanie dziecka z kąpielą".
Tu nie chodzi tylko o organizacje, które mogłyby opowiedzieć o tolerancji, tak jak ona powinna wyglądać w XXI wieku, ale na przykład o organizacje pomocowe, na przykład świetnie działające organizacje obywatelskie
- wyjaśnił. Uznał także, że zarządy organizacji i stowarzyszeń z powodu skomplikowanych procedur nie będą chciały się angażować i stracą na tym dzieci, "ale Czarnek będzie zadowolony".
Wara panu, panie Czarnek, od moich dzieci, wara panu od wychowywania naszych dzieci według pana zakutych poglądów i pana wizji, bo to nie są pańskie dzieci!
- zwrócił się bezpośrednio do ministra edukacji. Jak dodał:
Zabierają dzisiaj dzieci rodzicom, żeby wykształcić według klucza ideologicznego. Zamierzają spaczyć nasze dzieci, by dłużej utrzymywać się przy korycie. Taki jest ich pomysł.