Więcej o egzaminie dojrzałości przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Matura 2022 zbliża się wielkimi krokami. Egzaminy maturalne w sesji głównej przeprowadzone zostaną w dniach 4-23 maja. Każdy maturzysta chce jak najlepiej zdać egzamin, bowiem to od tego w dużej mierze zależeć będzie ich przyszłość. Niektórzy decydują się na pójście na studia, inni rozpoczynają pracę zawodową. Uczniowie nie mają jednak łatwego zadania. Większość nauki w szkołach średnich odbywała się online.
Świadectwa egzaminu dojrzałości nie otrzyma każdy uczeń. Trzeba bowiem spełnić określone warunki. Żeby zdać maturę, należy uzyskać co najmniej 30 proc. punktów z przedmiotów obowiązkowych. Z kolei matury z przedmiotów dodatkowych nie da się nie zdać, a jeśli ktoś zdobył mniej niż 30 proc. punktów, może spróbować swoich sił w przyszłym roku. Egzaminy ustne w roku szkolnym 2021/2022 nie będą obowiązkowe.
Rodzice od zawsze aktywnie uczestniczyli w edukacji swoich dzieci. Matka maturzystki w rozmowie z eDziecko.pl opowiedziała o doświadczeniach edukacyjnych związanych z nauką w liceum. Okazuje się, że kobieta ma wiele zastrzeżeń co do sposobów nauczania.
To nie jest tak, że córka się nie uczy. Jest mało nauczycieli z powołania, ci, którzy pracują, to mam wrażenie, że przekazują wiedzę w sposób chaotyczny. Chcą wypchnąć jak najwięcej materiału i nie jest dla nich ważne to, czy rzeczywiście nauczyli tego nie dzieci. Nie tłumaczą, a jedynie przekazują. W myśl zasady: zakuj, zdaj i zapomnij
- twierdzi matka i dodaje, że w tych czasach, jeśli dziecko chce mieć dobre oceny, to musi chodzić na korepetycje. Kobieta uważa, że dając dziecku prywatne lekcje, zapewnia mu naukę na najwyższym poziomie, której nie doświadczy w placówce publicznej:
Gdyby nie korepetycje, to moja córka nie zdałaby matematyki na maturze. Jestem tego pewna, bo ostatnio sama przyznała, że wcześniej nie potrafiła korzystać z tablic matematycznych. Nauczyłaby się tego na korepetycjach, gdzie jest indywidualne podejście do ucznia. Matura jest przed nią, ale już teraz rozwiązując arkuszem wiem, że mogę być o nią spokojna.
Kobieta dodaje, że za jedną godzinę korepetycji z matematyki musi zapłacić 80 złotych. W przeciągu miesiąca córka chodzi na dodatkowe lekcje czasami nawet 8 razy. Wtedy matka płaci prawie 700 złotych w przeciągu miesiąca. Zapotrzebowanie na korepetycje wzrosło przez pandemię koronawirusa.
Zdalne nauczanie to fikcja. Dzieci spędzały cały tydzień w łóżkach, a jak wracały do szkół i czekały ich egzaminy czy kartkówki, to wtedy rodzice wiedzieli, że korepetycje to jedyna słuszna opcja.
- twierdzi matka.
A wy, drodzy rodzicie, może macie doświadczenia związane z edukacją swoich dzieci? Piszcie na adres: edziecko@agora.pl. Najciekawsze historie opublikujemy.