Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Joanna Koroniewska to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Od początku pandemii koronawirusa jest szczególnie aktywna w mediach społecznościowych. Organizowała m.in. czytanie bajek dla dzieci online, zapraszając do swojego projektu znanych i lubianych Polaków m.in.: Małgorzatę Kożuchowską, Marzenę Rogalską, Joannę Moro czy Miśka Koterskiego. Razem z mężem realizuje także na Instagramie zabawny format "Domówka u Dowborów". Popularna para ostatnio postanowiła połączyć się podczas Instagramowego live z Klaudią Halejcio. Głównym tematem rozmów były kwestie macierzyńskie. Dowbor i Koroniewska pytali także aktorkę, jak odnajduje się w roli mamy. Nie zabrało także humorystycznych akcentów.
Maciej Dowbor podzielił się ze słuchaczami zabawną historią związaną z obawami swojej żony, kiedy córka uczyła się chodzić.
Sprzedam wam ciekawą anegdotkę o Koroniewskiej!
- zaczął Dowbor i kontynuował, że kiedy starsza córka weszła w fazę raczkowania, to świeżo upieczeni rodzice uważali, że niebawem zacznie chodzić.
Moja żona wówczas przeszukała cały Internet, bo gdzieś przeczytała, że ma kupić kask dla dziecka.
Błyskawicznie głos zabrała sama zainteresowana i postanowiła wyjaśnić zaistniałą sytuację. Koroniewska obawiała się o dziecko, bo w domu mają podłogę betonową:
Ja się tak bałam, że ona się będzie uderzać w tą podłogę głowę i oczywiście tak było. To dlatego wymyśliłam sobie kask, jednak ostatecznie go nie kupiłam.
Klaudia Halejcio roześmiała się wówczas i dodała, że to biedne dziecko. Aktorka nie pozostała dłużna i opowiedziała podobną historię, przy okazji usprawiedliwiając Koroniewską. Celebrytka zdradziła, że ostatnio wyświetliła się jej dość tandetna reklama produktu dla dzieci na jednym z chińskich serwisów sprzedażowych. Aukcja dotyczyła poduszki na szelki, która chroni główkę dziecka podczas nauki siadania. Okazuje się, że przedmiot nie przypadł do gustu małej Nelusi.
Nauki chodzenia nie należy przyspieszać. Dziecko samo stanie na nogi, kiedy odpowiednio wzmocni mięśnie i poczuje się pewnie. Nadmierna gorliwość, taka jak podnoszenie go za rączki do pozycji pionowej i uporczywe zmuszanie go do wysiłku, mogą tylko zaszkodzić. Możemy jednak pomóc maluchowi rozwijać niektóre partie ciała, by łatwiej mu było podjąć samodzielne próby. Warto też rozbudzić jego ciekawość. Przeważnie to ona okazuje się najskuteczniejszym motorem do działania.
Więcej o nauce chodzenia przeczytasz tutaj.