Więcej informacji na temat sytuacji w szkołach znajdziesz na Gazeta.pl.
Katie Peters w nagraniu na swoim profilu na TikToku zauważyła, że praca nauczyciela często nie kończy się na przekazywaniu wiedzy, ale obejmuje także wspieranie uczniów w trudnych sytuacjach. Kobieta opowiedziała o tym, co udało jej się zrobić w ciągu jednego dnia.
Pomogłam młodemu człowiekowi znaleźć bezpieczne mieszkanie, znalazłam płaszcz zimowy dla uczennicy, która go nie miała
- wyliczała nauczycielka. Na tym lista się nie skończyła.
Nauczycielka opowiedziała, co robi w ciągu dnia. Prosi rodziców o wyrozumiałość
Peters zadbała o to, aby jeden z jej uczniów otrzymał jedzenie na weekend, a innemu pomagała uleczyć złamane serce. W wolnym czasie przygotowała dla kolejnego ucznia list polecający na uniwersytet. Jedna z uczennic poprosiła ją o pożyczenie pieniędzy na fryzjera.
Kiedy w końcu wróciła ze szkoły do domu, przez cztery godziny planowała lekcje na kolejny dzień
- powiedziała i podkreśliła, że prawdopodobnie w każdej szkole nauczyciele i personel pomocniczy zmagają się z podobnymi zadaniami i robią to każdego dnia.
Zauważyła, że odkąd rozpoczęła się pandemia, w mediach społecznościowych panuje niechęć w stosunku do nauczycieli.
System edukacji to maszyna, a my jesteśmy jej ważnymi trybikami. Kiedy jeden się zepsuje albo szerzy dezinformację, odbija się to na innych. Nauczyciele czytają te komentarze i później wchodzą do klasy przygnębieni i zniechęceni
- oznajmiła i dodała, że z takim nastawieniem nie są w stanie w stu procentach być obecni na lekcjach. Zaapelowała do rodziców, aby bardziej zwracali uwagę na swoje słowa, bo odbijają się one na opiece nad ich dziećmi.