Więcej niezwykłych historii mam przeczytasz na Gazeta.pl.
Adriana Iliescu przez wiele lat stawiała na pierwszym miejscu karierę naukową. Kiedy skończyła studia, rozpoczęła pracę na uniwersytecie. Nie tylko prowadziła wykłady, ale także poświęcała się pisaniu. Swoją pierwszą książkę wydała w 1970 roku. Jednak to nie jej publikacje przyniosły jej sławę, a macierzyństwo. Kobieta do 2006 roku uznana była za najstarszą matkę na świecie. Jej pierwsze dziecko przyszło na świat, gdy skończyła 66 lat.
Nieudane małżeństwo i poświęcenie pracy sprawiło, że Adriana odwlekała decyzję o macierzyństwie. Kiedy zaczęła starać się o dziecko, lekarze nie mieli dla niej dobrych wieści. Okazało się, że ma problemy z płodnością. Pomimo bezskutecznych prób nie poddała się. Po sześćdziesiątce zdecydowała się na in vitro. 16 stycznia 2005 roku w Bukareszcie urodziła się jej córeczka.
W tym roku dziewczynka skończyła 17 lat. Adriana podkreśla, że jest z niej bardzo dumna i mają świetny kontakt. Ostatnio w sieci ukazało się ich wspólne zdjęcie.
Pomimo tego, że sama urodziła w dojrzałym wieku, przyznała, że swojej córce radziłaby zajść w ciążę o wiele wcześniej.
Mojej córce radziłabym urodzić przed trzydziestką. Ale jeśli jej się to nie uda, uważam, że kobieta powinna w każdym wieku próbować mieć dziecko. To najpiękniejsze, co można dostać. Kiedy odejdziesz, jakaś cząstka ciebie będzie żyć dalej. Jeśli masz dziecko, nie zaznasz śmierci
- mówiła w rozmowie z Daily Mail.