12000 na dziecko. Rodzice z niepokojem patrzą na skutki świadczenia. "Nie kupuję już masła, niedługo odstawię sery"

12000 na dziecko obowiązuje od 1 stycznia. Rodzice składali wnioski o wypłaty świadczenia już w Nowy Rok. Rodzinny Kapitał Opiekuńczy - bo tak brzmi pełna nazwa świadczenia - nie podoba się jednak wielu.

12 000 na dziecko. Założenia

Jednym z rozwiązań zaproponowanych w Polskim Ładzie jest Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli nowe świadczenie dla rodziców dzieci w wieku od ukończenia 12. do 36. miesiąca życia – w sumie 12 tys. zł na drugie i każde kolejne dziecko. Wiemy, że dostęp do opieki nad maluchem jest kwestią niezwykle ważną dla rodziców. W ten sposób odpowiadamy na realne potrzeby rodzin, również rodzin adopcyjnych. Świadczenie przysługiwać będzie bez względu na dochód

- brzmi rządowy komunikat na stronie gov.pl.

12 000 na dziecko ma pokryć część wydatków związanych z opieką nad najmłodszymi dziećmi w rodzinie. Rodzice podejmują sami decydują o sposobie pobierania świadczenia - po 500 złotych miesięcznie przez dwa lata lub po 1000 zł miesięcznie przez rok.

12 000 na dziecko. Wnioski już w urzędach

Wnioski o 12 000 na dziecko  można składać już od soboty 1 stycznia 2022 roku. Marlena Maląg przekazała na antenie Polskiego Radia 24, że w sobotę 1 stycznia od północy do godz. 11 złożono ponad 8,8 tys. wniosków na prawie 10,4 tys. dzieci.

Na dzisiaj, na godzinę 7 rano wniosków było złożonych na blisko 60 tys. dzieci

- poinformowała w niedzielę 2 stycznia minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Zobacz wideo "Polski Ład a ciąża. Czy stracę pieniądze?" [Q&A]

12 000 na dziecko. Rodzice są przerażeni skutkami

Wniosków do urzędów trafia coraz więcej, ale nie wszystkich cieszy świadczenie. Pojawiają się pytania o finansowanie 12 000 na dziecko. Dodatkowo rodzice zwracają uwagę na drożyznę w sklepach, która już zaczęła wszystkim doskwierać.

Wypchajcie się ta kasa, oddajcie normalne ceny w sklepach!
Niedługo chleb za 400 zł, mleko za 300. Na jogurty zabraknie
Polityka rodzinna... A taka ta polityka, że te ich bonusy nijak się mają do życia... Ceny koszmarne, płacą równie denna, ze wszystkim problem - z dostępem do lekarza, wszędzie prywatnie
A ceny przez takie pomysły szaleją. Nie kupuję już masła, niedługo odstawię sery. Co dalej?
A gdzie w tym wszystkim zachętą do pracy dla tych, którzy biorą wszystko, co dają i wołają jeszcze. W ten sposób tworzymy grupę ludzi zawodowo bezrobotnych. Po co mają iść do pracy skoro mają więcej niż przeciętny pracownik.
Dzieci to wydatek. Masa wydatków. Mogliby też wspomóc rodziny z jednym dzieckiem. To też dziecko, jak te objęte świadczeniem. Ma takie same potrzeby.
Czuje żal, bo dziecko przedszkolne i szkolne bardziej potrzebuje stymulacji i dodatkowych zajęć niż żłobkowicz. Wiec nie rozumiem czemu te przedszkolaki i szkoleniami zostały wykluczone. Ale ok. Potrafię zrozumieć że żłobkowicz coraz częściej wymaga rehabilitacji sensorycznej czy innych badań. Te pieniądze powinny być przelewane ze wskazaniem na konto konkretnej placówki rehabilitacyjnej po każdej wizycie. W ten sposób dzieciak ma pomóc a dla rodziców to ogromna ulga.

- komentują rodzice pod artykułami w serwisie eDziecko.pl dotyczącymi świadczenia 12 000 na dziecko.

Więcej o:
Copyright © Agora SA