Przypominamy, że w ubiegłym miesiącu wprowadzono naukę zdalną, dzięki której uczniowie i nauczyciele mieli uniknąć kwarantanny na święta Bożego Narodzenia. Potrwała od 20 grudnia do 10 stycznia, a po tym terminie dzieci ponownie wróciły do szkół. Niestety, nie na długo.
Więcej artykułów na tematy dotyczące edukacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Piąta fala pandemii oraz znaczny wzrost liczby zakażeń zmusiły rząd do wprowadzenia obostrzeń. We wtorek 25 stycznia MEiN zapowiedziało powrót nauki zdalnej od czwartku 27 stycznia. Trzeba jednak zaznaczyć, że rozporządzenie dotyczy jedynie starszych uczniów.
Musieliśmy podjąć decyzję o ograniczeniu nauki stacjonarnej i wprowadzeniu nauki zdalnej na okres do końca ferii zimowych. Od czwartku w szkołach naukę stacjonarną będą kontynuować uczniowie z klas I-IV, przedszkola oraz zerówki
- powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Edukacja zdalna zwykle wiązała się z problemem zapewnienia dzieciom opieki. W sytuacji zamknięcia placówek rodzicom, którzy muszą zostać w domach z pociechami przysługuje zasiłek opiekuńczy. Jest on wypłacany, kiedy dochodzi do zawieszenia zajęć stacjonarnych w szkołach lub pracy placówki opiekuńczej. Za zamknięcie placówki należy także uważać także naukę zdalną jednej klasy lub grupy przedszkolnej. W tym czasie rodzic, który musi sam zająć się dzieckiem, które nie skończyło jeszcze ośmiu lat (lub jest niepełnosprawne), otrzymuje zasiłek. Aby dostać środki, należy złożyć wniosek u pracodawcy. Informacje na temat tej formy pomocy można znaleźć na oficjalnej stronie rządowej gov.pl.
Pod artykułem dotyczącym nowych obostrzeń udostępnionym na grupie facebookowej eDziecko.pl pojawiły się oburzone głosy rodziców. Niektórzy twierdzili, że nauka zdalna powinna obowiązywać wszystkie dzieci i nie wprowadzono jej w przypadku młodszych roczników tylko dlatego, aby zaoszczędzić na zasiłku dla niektórych rodziców.
Dobrze, że nie mają pieniędzy na opiekę dla wszystkich i mój syn pójdzie normalnie do szkoły
Pozostałe dzieci są gorsze czy one się nie zarażają?
Albo wszyscy, albo wcale... Klasy I-IV będą co chwila na kwarantannie
Musieliby dać pieniądze rodzicom, aby zostali zajmowali się młodszymi dziećmi
A klasy I-IV klasy to wyjątki? Albo wszyscy zostają w domu, albo wszyscy do szkoły...
- pisali.