Paulina Krupińska o macierzyństwie: "Byłam zmęczona, tęskniłam za poczuciem wolności"

Paulina Krupińska w szczerej rozmowie zdradziła, jak odnajduje się w macierzyństwie. Żona Sebastiana Karpiel-Bułecka wyznała, że czasami miewa gorsze momenty, jednak rola matki to jedna z najlepszych rzeczy, jaka jej się w życiu przydarzyła. - Pojawienie się Tośki i Jędrka na świecie nadało głębszy sens temu, co robię, bo wiele robię z myślą o nich - przyznała prezenterka.

Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka są szczęśliwymi rodzicami dwójki dzieci: córki Antoniny urodzonej w 2015 roku i syna Jędrzeja, który jest trzylatkiem. Popularna para mimo licznych obowiązków zawodowych z powodzeniem łączy prace z wychowaniem dzieci. Choć na co dzień starają się chronić swojej prywatności i rzadko mówią o sprawach prywatnych, to nie raz robią wyjątki w tych kwestiach. Ostatnio Krupińska opowiedziała o macierzyństwie. 

Zobacz wideo Paulina Krupińska opowiedziała o dzieciach. Dają jej popalić? "Jak patrzę na moją Tosię, to jestem zmęczona"

Paulina Krupińska o rodzicielstwie: "Nadało głębszy sens temu, co robię"

Paulina Krupińska ostatnio w rozmowie z "Vivą!" zdradziła, jak odnajduje się w rodzicielstwie. Przyznała, że kiedyś cały czas chciała stawać się lepszą matką. Teraz wie, że sama obecność i wsparcie czyni ją opiekuńczą i odpowiedzialną:

Nie jestem doskonałą kobietą, żoną, przyjaciółką, ale jestem wystarczająca. (...) Kiedyś pewnie bym ci powiedziała, że mogłabym być lepszą matką, ale odpuściłam. Teraz po prostu wiem, że jestem dobrą matką, bo przede wszystkim jestem obecna w życiu moich dzieci.
 

Prezenterka tłumaczyła, że wychowanie dzieci daje jej ogromną radość i satysfakcję. Podkreśla, że wkłada w macierzyństwo całe swoje serce i energię, tak, aby każdego kolejnego dnia prowadzić dzieci naprzód i przy okazji uczyć ich życia. 

Pojawienie się Tośki i Jędrka na świecie nadało głębszy sens temu, co robię, bo wiele robię z myślą o nich. Jestem jednak ostrożna w mówieniu, że tylko i wyłącznie macierzyństwo jest ważne, że mnie ukonstytuowało jako kobietę. Bycie mamą jest jedną z fantastyczniejszych rzeczy, jakie mi się przytrafiły, ale czy to jest jedyna rola w życiu? Nie

- dodała. 

Paulina Krupińska: "Czasem przez tydzień zostawałam sama z dzieciakami"

W dalszej części rozmowy Krupińska wyznała jednak, że bardziej zaangażowanym i zatroskanym rodzicem był jej mąż - Sebastian Karpiel-Bułecka. Piosenkarz bardzo przeżywał każdy ważny moment w życiu dzieci, np. zanim urodziła się starsza córka, to on zamartwiał się do jakiej szkoły będzie uczęszczać jego pociecha. Prezenterka przyznała też, że czasami miewała gorsze momenty: 

Gdy słyszę, że kobiety mają depresję poporodową, baby bluesa, to jest mi strasznie przykro. Nie mam takich doświadczeń. Jedynie niedogodności związane z wyjazdami Sebastiana. Zdarzało się, że czasem przez tydzień zostawałam sama z dzieciakami i wtedy, gdy byłam zmęczona, tęskniłam za poczuciem wolności.
 
Więcej o: