Więcej na temat sytuacji w szkołach przeczytasz na Gazeta.pl.
Z inicjatywy ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka Sejm 13 stycznia 2022 roku znowelizował Prawo oświatowe i tym samym rozszerzył uprawnienia kuratora oświaty. Kuratorzy oświaty będą decydowali, komu powierzyć rolę dyrektora szkoły, a kogo odwołać ze stanowiska. Pojawia się też m.in. przepis mówiący o tym, że "jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia - dlaczego tego nie zrobił".
Ponadto kuratorzy oświaty będą mieli wpływ na organizowane w szkołach przez organizacje samorządowe zajęcia dodatkowe. Każda placówka będzie musiała przed ich zorganizowaniem wystąpić o zgodę. Polonista Kacper Uss podkreślał w rozmowie z eDziecko.pl, że nauczyciele obawiają się tego, jak ustawa wpłynie na funkcjonowanie szkoły.
Społeczność nauczycieli, jak każda zresztą u nas duża grupa zawodowa jest podzielona na różne obozy polityczne, ale większość z nas jest zaniepokojona tym, że ogranicza się naszą autonomię, która jest bardzo ważna w sensie dydaktycznym
- mówił. Podobne obawy ma ponad połowa Polaków.
Chociaż minister edukacji nieugięcie twierdzi, że lex Czarnek zwiększa wpływ rodziców na szkołę, bo będą mogli wyrazić sprzeciw wobec zajęć pozalekcyjnych, których sobie nie życzą, większość Polaków boi się, jaki będzie skutek wprowadzonych zmian.
Według sondażu SW Research dla rp.pl 57,4 proc. respondentów obawia się, że szkoła po reformach ministra Czarnka zostanie upolityczniona. Zaledwie 15 proc. odpowiedziało, że nie boi się zmian, a 27,6 proc. osób nie ma zdania w tej sprawie.