Więcej informacji o aktualnych obostrzeniach w naszym kraju na Gazeta.pl
Dziecko na kwarantannie to w ostatnich tygodniach codzienność wielu polskich rodzin. Uczniowie trafiają na kwarantannę z powodu kontaktu w szkole z zakażonym uczniem, nauczycielem lub innym pracownikiem placówki. Dziecko na kwarantannie oznacza dla rodziców konieczność czasowego przeorganizowania życia rodzinnego, aby zapewnić mu opiekę w domu. Podczas ostatniej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski oraz premier Mateusz Morawiecki poinformowali o zmianie w przepisach dotyczących kwarantanny domowej.
Rząd zdecydował się skrócić czas trwania kwarantanny z dziesięciu do siedmiu dni. Decyzja o skróceniu kwarantanny jest związana ze słabszą transmisyjnością wariantu Omikron. W wyniku ewolucji wirusa, objawy zakażenia pojawiają się znacznie szybciej niż w przypadku poprzednich mutacji. Oznacza to, że po siedmiu dniach po kontakcie z zakażonym, jeśli nie wystąpią u nas objawy choroby, ryzyko jej rozwinięcia się jest już minimalne. Zmiany wejdą w życie we wtorek, czyli 25 stycznia.
Kwarantanną są obejmowane osoby, które miały kontakt z osobą zakażoną, ale same nie zachorowały. W przypadku dzieci i młodzieży, które w ostatnich tygodniach często są zmuszone do pozostania w domach, dzieje się tak, gdy jeden z uczniów w klasie lub nauczyciel uzyskuje pozytywny wynik testu na COVID-19. Cała klasa przechodzi wówczas na kwarantannę, ale nie obowiązuje ona rodziców i innych domowników. Jeśli jednak uczeń, który miał kontakt z osobą zakażoną także uzyska dodatni wynik, rozpoczyna izolację domową, a kwarantannie podlegają już wszyscy domownicy (trwa tyle, co izolacja chorego domownika plus siedem dni). Z kwarantanny zwalnia negatywny wynik testu na COVID-19 u osoby w pełni zaszczepionej.