Więcej artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Maja Bohosiewicz niejednokrotnie zabierała w sieci głos na temat szczepień przeciw COVID-19. Z jej opinii można wywnioskować, że jest ich wielką zwolenniczką. Aktorka aktorka aktualnie przebywa wraz z rodziną w Dubaju. Niedawno jeden z fanów zapytał aktorkę, czy przed wyjazdem do Dubaju przyjęła trzecią dawkę szczepionki.
Niestety, mi się nie udało i bardzo, naprawdę, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo żałuję. Bardzo żałuję. Nawet nie wiecie, jak bardzo, że nam się nie udało zaszczepić trzecią dawką przed wyjazdem
- odpowiedziała wówczas Bohosiewicz. Nieco wcześniej przechodziła ona COVID-19 i opowiadała fanom, że wywołało to u niej "mgłę covidową", czyli problemy z pamięcią. - Miałam poczucie, jakby ktoś wykasował podstawowe zwroty z mojego słownika. Wczoraj szukałam słowa "teczka" i bawiłam się w kalambury, no wiesz to takie z papieru z gumką żeby wsadzić ważne papierki i trzymać to w jednym miejscu - tłumaczyła aktorka.
Ostatnio celebrytka po raz kolejny zorganizowała Q&A, w którym ponownie internauci pytali o szczepienia przeciwko koronawirusowi. Jeden z obserwatorów zapytał:
Czy będziecie szczepić dzieci przeciwko COVID-19?
Aktorka odpowiedziała wówczas, że będą szczepić swoje pociechy. Kolejny internauta postanowił drążyć temat i zapytał celebrytkę, czy słyszała wypowiedź twórcy mRNA, który odradza szczepienie dzieci. Bohosiewicz konkretnie odpowiedziała mu:
Tak, przeczytałam również opinie innych naukowców, którzy obalili jego teorie. PS: To nie on jest twórcą mRNA. PPS. Ja wierzę setkom, tysiącom naukowców, którzy krzyczą: "szczepić", bo w tym wypadku zdaje się na mądrzejszych od siebie. PPS. Zaszczepię dzieci od razu, jak tylko wyląduje w Polsce
- dodała i zakończyła temat.