Zanieczyszczone powietrze to nie tylko kryzys ekologiczny. Chorują dzieci

Naukowcy przeprowadzili analizę, w której wzięli pod uwagę przypadki astmy u dzieci z ponad 13 tysięcy miast na świecie. Sprawdzili, jakie mają powiązanie z emisją dwutlenku azotu na terenach, które zamieszkują.

Więcej informacji o zdrowiu dziecka na Gazeta.pl

Dwutlenek azotu, czyli NO2, to związek, który jest jednym z głównych zanieczyszczeń powietrza pochodzącym z emisji spalin samochodowych, elektrowni i obiektów przemysłowych. W miastach za 80 proc. zanieczyszczeń są jednak odpowiedzialne właśnie auta. A to z kolei powoduje nowe przypadki astmy wśród dzieci.

Naukowcy przeanalizowali przyczyny astmy u dzieci

Analizę przeprowadziła grupa naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu George'a Washingtona, a wyniki zostały opisane w artykule opublikowanym na początku stycznia na łamach The Lancet Planetary Health.

Nasze badania wykazały, że dwutlenek azotu zwiększa u dzieci ryzyko zachorowania na astmę, a problem ten jest szczególnie poważny na obszarach miejskich. Sugeruje to, że czyste powietrze powinno być kluczowym elementem strategii mających na celu utrzymanie małoletnich w zdrowiu

– powiedziała prof. Susan Anenberg, jedna z autorek analizy i artykułu.

Zobacz wideo

Badacze podają konkretne liczby

Naukowcy zaczęli od analizy stężenia dwutlenku azotu w glebie, co jest efektem zanieczyszczenia nim powietrza. W dalszym kroku szczegółowo prześledzili nowe przypadki astmy, które odnotowano u dzieci w latach 2000-2019. Doszli do wniosku, że z 1,85 miliona nowych przypadków tej choroby u najmłodszych, przypisywanych zanieczyszczeniom NO2 w skali całego świata, aż 2/3 wystąpiło na terenach miejskich.

Są i dobre wieści

Naukowcy jednocześnie zwrócili uwagę, że w ostatnim czasie nieco spadł ogólny odsetek przypadków astmy u dzieci (powiązanych z zanieczyszczeniem NO2) , co może być efektem surowszych przepisów dotyczących norm jakości powietrza w krajach Europy i USA. Między rokiem 2000 a 2019 zmniejszył się z 20 do 16 proc. 

To dobra wiadomość. W praktyce oznacza, że czystsze powietrze w Europie i części Stanów Zjednoczonych przyczynia się do znacznych korzyści zdrowotnych u dzieci. Dotyczy to szczególnie tych najmłodszych, którzy mieszkają w pobliżu ruchliwych dróg i zakładów przemysłowych

- uważają autorzy badania. Jednocześnie na południu Azji, w Afryce i na Bliskim Wschodzie zanieczyszczenie powietrza NO2 wciąż rośnie, a wraz z nim kolejne przypadki astmy u najmłodszych. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.