Więcej ciekawych historii ze świata znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Niezwykłe dziecko przyszło na świat w 2019 r. Rodzice chłopca dowiedzieli się o znamionach dopiero po jego urodzeniu.
Prognozy lekarzy nie były zbyt optymistyczne. Bardzo wysokie było prawdopodobieństwo wystąpienia złośliwego nowotworu skóry. Dziecko miało też problemy z kręgosłupem, które wymagały niemal natychmiastowej operacji. Medycy przewidywali, że Artem może nie przeżyć pierwszych dziesięciu dni po porodzie. Mieli też zasugerować 27-letniej matce, że może wyzbyć się praw rodzicielskich i zostawić dziecko w szpitalu. Mariam Petrosyan odmówiła.
27-latka postanowiła dzielić się z internautami fragmentami z życia syna. Okazuje się, że chłopiec rozwija się prawidłowo, a dzięki operacji kręgosłupa może się poruszać. Mariam i jej starsi synowie nazywają Artema pieszczotliwie misiem pandą.
Kobieta uważa, że podzielenie się historią jej syna pozwoli ludziom, którzy również posiadają znamiona, czuć się mniej samotnymi. "Mam nadzieję, że pokażę, że ludzie tacy jak Artem są wyjątkowi i piękni" - powiedziała.
Niedawno Mariam poinformowała, że chłopiec skończył dwa latka. Podzieliła się też aktualnym zdjęciem wyjątkowego dziecka.