Kilkumiesięczna dziewczynka znaleziona w oknie życia. "Widać, że matka robiła, co mogła"

W niedzielę w nocy w oknie życia we Wrocławiu znaleziono kilkumiesięczną dziewczynkę. "Dzieciątko było zdrowe, zadbane i najedzone. Widać, że matka przez kilka miesięcy robiła, co mogła" - przekonuje siostra Macieja w rozmowie z TVN24.

Jak czytamy na stronie tvn24.pl, w niedzielę 9 stycznia o godzinie 21.45 we wrocławskim oknie życia rozległ się alarm. Do okienka natychmiast przybiegła siostra Macieja, która zobaczyła płaczącą dziewczynkę. Dziecko leżało w nosidełku, a obok niego położono torbę z rzeczami.

Kilkumiesięczna dziewczynka znaleziona w oknie życia

Więcej artykułów przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo

W torbie znaleziono mleko, kocyk, zabawki oraz pampersy. Jak twierdziła siostra, przybory świadczyły o tym, że matka chciała zaopatrzyć dziecko na pierwsze chwile życia bez niej.

Kobieta musiała być w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Pozostawione rzeczy były niezbyt czyste, ale dzieciątko było zdrowe, zadbane i najedzone. Widać, że matka przez kilka miesięcy robiła, co mogła. To musiała być dla niej bardzo trudna decyzja

- przyznała w rozmowie z portalem.

Zgodnie z procedurą, niezwłocznie wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło dziewczynkę do szpitala w celu jej dokładnego przebadania. Jak poinformowali pracownicy ośrodka adopcyjnego, ruszyła już procedura adopcyjna, by jak najszybciej znaleźć dziecku nową rodzinę.

Siostry nadały dziewczynce imię Klaudia. Jest ona 18. dzieckiem znalezionym we wrocławskim oknie życia przy ulicy Rydygiera. Punkt ten działa od 2009 roku w budynku Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, gdzie znajduje się również Zakład Opiekuńczo-Leczniczy prowadzony przez boromeuszki.

Czym jest okno życia?

Pierwsze okno w życia w Polsce powstało 19 marca 2006 u sióstr nazaretanek w Krakowie. Od tego czasu w kolejnych miastach zaczęły powstawać podobne punkty. Jak czytamy na stronie Caritas Polska, w tego typu miejscach można anonimowo zostawić nowo narodzone dzieci. Zdarza się jednak, że rodzice pozostawiają tam kilkumiesięczne niemowlęta, a w częstochowskiej placówce znaleziono nawet dwulatkę. Należy zaznaczyć, że są to miejsca ogrzewane i w pełni bezpieczne. Zaraz po zamknięciu okna uaktywnia się dzwonek, który informuje siostry o pojawieniu się w nich niemowlęcia. Okna życia są zwykle umiejscowione przy budynkach zgromadzeń zakonnych lub domach samotnej matki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.