Więcej podobnych artykułów znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Jedna z wielodzietnych mam w rozmowie z eDziecko.pl opowiedziała o problemach życia codziennego, kiedy wychowuje się czwórkę dzieci. Jak w każdej dużej rodzinie, rodzice zwracają uwagę na pieniądze, które zapewniają im i ich dzieciom godne życie.
Matka zauważyła, że polski rząd myśli, że dzięki dodatkowym świadczeniom poprawi sytuację w kraju, zainwestuje w wychowanie dzieci, a przede wszystkim podkręci wskaźnik demograficzny. Okazuje się, że nie do końca tak jest, bowiem ceny w sklepach są aż 11% wyższe, niż rok temu. Kobieta przyznaje, że za pieniądze ze świadczeń robi zakupy. To, co zostanie przeznacza na dodatkowe zajęcia i korepetycje, ale zostaje niewiele.
Rodzina znajduje się w centrum polityki społecznej, ale chyba nie do końca przemyślano działanie świadczeń. Gdyby ceny w sklepach nie rosły, to wszystko jest jak najbardziej zrozumiałe. Uważam, że świadczenia są po to, żeby pokryć tę drożyznę w sklepach. Dzieci jedzą dużo nabiału, a on jest bardzo drogi. Codziennie dowożę ich do szkoły i płacę za paliwo ogromne rachunki. Współczuję tym, którzy nic nie pobierają od państwa. Ciężki ich los
- powiedziała mama w rozmowie z eDziecko.p i dodała, że chciałaby doczekać czasów, kiedy rodziny wielodzietne będą docenione przez państwo.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podejmuje liczne działania na rzecz młodych małżeństw oraz rodzin. Jednym z nich dodatkowe świadczenia rodzinne:
A wy, drodzy rodzicie, może macie zdanie dotyczące dodatkowych świadczeń oferowanych przez państwo? Piszcie na adres: edziecko@agora.pl. Najciekawsze historie opublikujemy.