Więcej wiadomości ze świata parentingu przeczytasz na Gazeta.pl.
Na TikToku nie brakuje niesamowitych historii. Mamy dzielą się swoimi doświadczeniami, poradami, a także historiami, w które czasem ciężko uwierzyć. Ostatnio Maddy Cifelli opublikowała kilku sekundowe nagranie wprost z oddziału położniczego. Okazało się, że tuż przed porodem spotkała tam żonę swojego byłego chłopaka. Czy było niezręcznie? Sami się przekonajcie.
Na nagraniu widzimy jak Maddy leży w szpitalnym łóżku. Pod krótkie wideo podłożyła ścieżkę dźwiękową "What a time to be alive". W kolejnym nagraniu wyjaśniła, że w czasie ciąży miała wiele komplikacji, więc trafiła na oddział położniczy jeszcze przed porodem. Tam wykonano jej wszystkie niezbędne badania. Na początku cieszyła się z tego, że jest sama na sali, ale radość nie trwała długo. Przeżyła szok, kiedy nagle wszedł tam jej licealny chłopak i jego żona. Jak wspomina, nawiązali kontakt wzrokowy.
Całe szczęście była pomiędzy nami kurtyna, ale to było dziwne. Nie mogłam wydusić słowa. Ja i mój partner dosłownie szeptaliśmy
- wspomina i dodaje, że to prawdziwa ironia losu.
Użytkownicy TikToka zgodzili się z nią, a jedna z mam stwierdziła, że wolałaby urodzić na zewnątrz niż w pokoju z inną osobą.