Więcej podobnych historii na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak podaje TVN24, 17 grudnia po godzinie 2 w nocy, w domu zakonnym Zgromadzenia Sióstr Maryi Wspomożycielki przy ul. Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim rozległ się dzwonek informujący o otwarciu okna życia. Okazało się, że ktoś pozostawił w nim dziewczynkę. Rzecznik prasowy Caritas Archidiecezji Łódzkiej Tomasz Kopytowski zakomunikował, że siostry od razu zareagowały na dzwonek i pobiegły sprawdzić okno.
Znalazłyśmy zawiniątko otulone kocami - termicznym i wełnianym. Okazało się, że w środku jest nowo narodzone dziecko, dziewczynka
- opowiedziała przełożona domu salezjanek siostra Anna Siara i dodała, że dziewczynka musiała urodzić się chwilę wcześniej, bo pępowina była świeża, a na całym ciele były liczne ślady krwi. Siostra przełożona zadecydowała, aby ochrzcić dziecko "z wody", nadając jej imię Anna.
Natychmiast powiadomiono pogotowie ratunkowe i policję. Lekarze ocenili, że stan dziecka jest dobry. Dziewczynka została zabrana do szpitala - przekazał Tomasz Kopytowski z Caritasu Archidiecezji Łódzkiej.
Zgodnie z procedurą, sporządzony został policyjny protokół. Potem zawiadamiany jest sąd rodzinny, aby ten mógł uruchomić procedurę adopcji, która może potrwać nawet kilka tygodni. W tym czasie sąd musi nadać dziecku dane osobowe, a także ustanowić dla niego opiekuna prawnego i finalnie orzec adopcję.
Tomasz Kopytowski poinformował, że to już piąte dziecko w oknie życia w Piotrkowie Trybunalskim i pierwsza w historii piotrkowskiego okna dziewczynka.
Ostatni chłopiec pojawił się październiku 2016 roku. W styczniu 2013 roku, do okna trafił 1,5-roczny chłopiec, który wcześniej został porwany. Kilka miesięcy po otwarciu okna, w odstępie miesiąca, siostry salezjanki znalazły dwóch pierwszych chłopców
- powiedział rzecznik Caritasu Archidiecezji Łódzkiej.
Rodzice, którzy przeżywają jakikolwiek kryzys w związku z pojawieniem się dziecka mogą zawsze uzyskać wsparcie w Archidiecezjalnym Ośrodku Adopcyjnym, pod numerem telefonu: 607 161 580.