Świadczenie 500 plus przysługuje rodzicom już ponad pięć lat. Na początku pobierali je tylko Ci, którzy mieli więcej niż jedno dziecko. Obecnie pieniądze przysługują także na pierwszego potomka. Kwota świadczenia jest wciąż ta sama. Mimo że pojawiają się kolejne zapomogi – na przykład 12 tys. zł na dziecko od 2022 roku – o 500 plus nikt z rządzących zdaje się nie pamiętać. Waloryzacja w ogóle nie jest brana pod uwagę.
Pieniądze na 500+ to jest kredyt, który beneficjenci, a raczej ich dzieci będą spłacać. Oczywiście z odsetkami
Zamiast 500 plus powinni zrobić darmowe lub częściowo (ale nie 1000 zł) płatne żłobki, przedszkola (te są tańsze więc może darmowo) i wyposażyć szkoły w książki dla dzieci
A weźcie sobie te pieniądze proszę bardzo. Niech zrobią bezpłatne przedszkola i żłobki w zamian za to. Niech ułatwią dostęp do lekarzy dla tych dzieci, a nie wszędzie prywatnie
Niech rozdają dalej. Będziemy za chleb płacić 20 zł
Wszędzie góry pieniędzy. A był ktoś ostatnio w sklepie? Widział ceny?
- komentują rodzice na Facebooku eDziecko.pl.
Inflacja, wywindowane ceny produktów to nasza obecna rzeczywistość. Ekonomiści obliczyli, że od 2016 roku świadczenie zostało obniżone o 70 zł. Zdaniem ekspertów w 2021 roku za 500 plus można kupić tyle, ile w 2016 roku za około 430 zł. Różnica ta była najbardziej odczuwalna w listopadzie, kiedy odnotowano inflację na poziomie 7,7 proc.
Instytut Emerytalny obliczył też, ile pieniędzy otrzymywaliby dziś rodzice, gdyby świadczenie było waloryzowane tak jak na przykład emerytury oraz renty. Według obliczeń 500 plus w 2021 roku powinno wynosić 574,25 zł, a w 2022 roku należałoby już zmienić jego nazwę na 600 plus. Po waloryzacji świadczeniobiorcy dostawaliby 607,85 zł.