Dochód bezwarunkowy podreperowałby rodzinny budżet. Przy dwójce dzieci to ponad 3 tys. zł

Państwowy Instytut Ekonomiczny opracował raport "Bezwarunkowy Dochód Podstawowy. Nowy pomysł na państwo opiekuńcze?". Na bazie tej analizy coraz częściej mówi się o wprowadzeniu dodatkowego świadczenia. To tylko rozważania, jednak warto wiedzieć, że dochód bezwarunkowy były solidnym zastrzykiem gotówki.

Dochód bezwarunkowy. Raport Państwowego Instytutu Ekonomicznego

Bezwarunkowy Dochód Podstawowy to pomysł, który zrodził się wraz z publikacją raportu "Bezwarunkowy Dochód Podstawowy. Nowy pomysł na państwo opiekuńcze?".

W ten sposób można byłoby wyrównać nierówności społeczne

- tłumaczy PIE, czyli Państwowy Instytut Ekonomiczny.

Bezwarunkowy Dochód Podstawowy miałby wynosić aż 1200 zł dla dorosłych i 600 zł dla dzieci. Oznacza to, że rodzina z dwójką potomstwa, mogłaby liczyć po wprowadzeniu świadczenia na zastrzyk gotówki w wysokości 3600 zł miesięcznie. Ale dla osób bezdzietnych także przewidziano pieniądze – małżeństwo bez dzieci otrzymałoby w tej sytuacji 2400 zł miesięcznie.

Bezwarunkowy Dochód Podstawowy. Analiza PIE

W raporcie "Bezwarunkowy Dochód Podstawowy. Nowy pomysł na państwo opiekuńcze?" można wyczytać wiele na temat badań przeprowadzonych przez ekonomistów. Zauważają oni, że poparcie świadczenia jest duże:

Poparcie dla Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego jest większe wśród osób, które mają wiedzę na temat tego rozwiązania. Wśród 13 proc. Polaków, którzy słyszeli wcześniej o dochodzie podstawowym i śledzą związaną z nim dyskusję, poparcie dla tego rozwiązania wynosi 60 proc. Natomiast wśród osób, które otwarcie przyznają, że nie słyszały wcześniej o dochodzie podstawowym (57 proc. badanych) oraz wśród osób, które twierdzą, że słyszały o nim, lecz nie śledzą dyskusji (30 proc. badanych), poparcie wynosi 49-50 proc.

- tłumaczą ekonomiści.

Zobacz wideo Czy bezwarunkowy dochód podstawowy jest możliwy w Polsce?

Ale bezwarunkowy dochód to także wiele „ale". Kto miałby finansować świadczenie? Możliwe symulacje zakładają, że konieczny byłby wzrost podatków oraz zniesienie innych świadczeń socjalnych.

Argumenty przemawiające przeciwko dochodowi podstawowemu odnoszą się przede wszystkim do braku możliwości sfinansowania takiego rozwiązania. Wskazuje się, że zapewnienie powszechnego świadczenia na wystarczająco wysokim poziomie doprowadziłoby do znacznego wzrostu opodatkowania, co w efekcie spowolniłoby rozwój gospodarczy. Podnosi się również argument, że takie świadczenie ograniczyłoby aktywność zawodową osób pracujących, które mogłyby rezygnować z pracy zawodowej. Wskazuje się również na brak możliwości zapewnienia powszechnego świadczenia w wystarczającej wysokości dla osób o szczególnych potrzebach, na przykład osób z niepełnosprawnościami

- można przeczytać w raporcie PIE, który jest dostępny TU.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.